Szesnastolatka przyszła z nożami do szkoły i zaatakowała uczennice w V LO w Zielonej Górze. Nie będzie jednak odpowiadała za swój czyn jak osoba dorosła. - Przed Sądem Rodzinnym usłyszała zarzuty nie dające ku temu podstawy prawnej – poinformował wiceprezes Sądu Rejonowego w Zielonej Górze Tomasz Holeniewski.
Do zajścia doszło we wtorek 29 września około godziny 9.00 rano. 16-latka przyszła do szkoły z dwoma nożami kuchennymi. Tam zraniła nimi trzy przypadkowe dziewczyny - dwie w plecy, a jedną w okolice łuku brwiowego. Nastolatka zastała zatrzymana w szkole przez nauczycieli i krótko potem przekazana wezwanym na miejsce policjantom. Do liceum wezwano pogotowie ratunkowe. Medycy opatrzyli nastolatki i zabrali je na badania do szpitala. Te nie wykazały u nich poważnych obrażeń, więc dziewczyny mogły opuścić lecznicę. Lekcje tego dnia zostały odwołane. Uczniowie V Liceum Ogólnokształcącego w Zielonej Górze zostali objęci opieką psychologiczną. We wszystkich klasach odbyły się rozmowy nt. wtorkowego wydarzenia z udziałem psychologów.
- Przedstawiono jej trzy zarzuty popełnienia czynów karalnych z art. 157 §1 k.k., tj. spowodowania średniego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonych. Taka kwalifikacja prawna czynów oznacza, że sprawczyni nie będzie odpowiadała jak osoba dorosła na zasadach przewidzianych w kodeksie karnym, lecz zgodnie z przepisami ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich
– napisał w komunikacie sędzia Holeniewski.
Wobec dziewczyny zastosowano środek tymczasowy o charakterze leczniczym - bez zgody Sądu Rodzinnego nieletnia nie będzie mogła opuścić miejsca, do którego została skierowana.
- Nie grozi jej kara pozbawienia wolności, lecz zastosowanie środków wychowawczych, leczniczych, a w ostateczności środka poprawczego. Przyjęta obecnie kwalifikacja prawna czynów, może jednak ulec zmianie, w zależności od tego, jakie ustalenia poczyni Sąd Rodzinny na dalszym etapie postępowania
– dodał Holeniewski.