Od jakiegoś czasu myślę, że jestem z Polski. Ja nie mówię, że jestem Polakiem, bo mnie to w ogóle nie interesuje. W takim zestawie bycia Polakiem ja się nie mieszczę - powiedział w rozmowie z onet.pl podczas festiwalu filmowego w Gdyni Andrzej Chyra. Internauci bezlitośnie skomentowali wypowiedź aktora.
Znany z takich filmów jak "Dług", "Komornik" i "Daas" aktor Andrzej Chyra postanowił dołączyć do licznego już chóru artystów-celebrytów, epatujących oburzeniem i niezadowoleniem z działań polskiego rządu i sytuacji w kraju. Chyra w rozmowie z portalem onet.pl podczas 42. Festiwalu Filmowego w Gdyni poszedł jednak krok dalej i postanowił wyrzec się narodowej przynależności.
Od jakiegoś czasu myślę, że jestem z Polski. Ja nie mówię, że jestem Polakiem, bo mnie to w ogóle nie interesuje. W takim zestawie bycia Polakiem ja się nie mieszczę
- powiedział Chyra, twierdząc, że nie mieści się "dzisiaj obowiązującej definicji polskości". Wszak obowiązująca wcześniej definicja była prosta: polskość to nienormalność.
Dalej aktor brnął w narrację o "wykluczaniu Polski z Europy".
Przez tych paręnaście lat przyzwyczaiłem się, że jestem Europejczykiem. To się dalej nie wyklucza, ale w ogóle nie chciałem rozgraniczać tych dwóch rzeczy, a dzisiaj one się próbują wykluczyć
- stwierdził.
Internauci szybko skomentowali wypowiedź Chyry:
Menelo-aktor Chyra nie definiuje siebie jako Polaka, mierzi go przaśność Polaków i zaściankowość. Przejąłem się... pic.twitter.com/utFBzlHLQy
— Alonzo Mourning (@AlonzoMourning1) 24 września 2017
Coraz więcej zaprzańców odżegnuje się od bycia Polakiem. Ostatnio Chyra i Ortalion. Czas im stworzyć szybką ścieżkę do rezygnacji z obywat.
— BOT-OKOPAN (@KRISOKOPAN) 24 września 2017
No masz, Krauze robi za zbolałą. Codziennie ktoś inny z "artychów". Wczoraj Chyra nie jest Polakiem, a przedwczoraj Młynarska. Qwa, Litości
— MottoTegoDnia (@MottoDnia) 24 września 2017
Przed wyborami prezydenckimi w 2010 r. Andrzej Chyra znalazł się w komitecie poparcia Bronisława Komorowskiego.