- Te cztery godziny to wbrew pozorom nie wynikało z jakiegoś wielkiego protokołu, tylko po prostu konieczności ułożenia tego, co mówiła pani Barbara Skrzypek - powiedział dziś w TOK FM mec. Jacek Dubois - jeden z trzech prawników, obecnych podczas środowego przesłuchania. Na ile precyzyjne wypowiedzi znalazły się w protokole?
Opinia publiczna od soboty poruszona jest nagłą śmiercią Barbary Skrzypek, bliskiej współpracowniczki prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. 66-letnia kobieta zmarła trzy dni po przesłuchaniu, co nieustannie rodzi kolejne pytania o możliwe przyczyny.
Rąbka tajemnicy uchylił jeden z adwokatów obecnych podczas przesłuchania. Mec Jacek Dubois wprost przyznał, co zajęło lwią część czasu podczas środowych czynności.
„Te 4 godziny (przesłuchanie trwało od 10 do 14:40 -red.) to wbrew pozorom nie wynikało z jakiegoś wielkiego protokołu, tylko po prostu konieczności ułożenia tego, co mówiła pani Barbara Skrzypek - która była niezwykle dynamiczną osobą - w pewne zdania, które... no... można było w tym protokole zapisać"
- powiedział dziś w TOK FM.
Fragment zacytował w mediach społecznościowych Paweł Jabłoński.
Adw. @JacekDubois w @Radio_TOK_FM. Dokładny cytat.
— 🇵🇱 Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) March 17, 2025
Bez komentarza.
Wnioski zostawiam Państwu.
„Te 4 godziny to wbrew pozorom nie wynikało z jakiegoś wielkiego protokołu, tylko po prostu konieczności... UŁOŻENIA tego, co mówiła pani Barbara Skrzypek – która była niezwykle… pic.twitter.com/VoLjaM4hvg
Jabłoński tłumaczy w innym wpisie, że protokół „powinien zawierać wszystkie wypowiedzi z możliwą dokładnością (a na żądanie – z pełną dokładnością)”.
„Właśnie po to warto mieć adwokata - żeby zwracał uwagę na takie rzeczy” - wskazuje polityk PiS.