Prokuratura prowadząca śledztwo ws. ubiegłorocznych zajść na marszu KOD w Radomiu zarzuca działaczom Młodzieży Wszechpolskiej udział w bójce z demonstrantami KOD. Te same zarzuty śledczy zdecydowali się także postawić jednemu z działaczy KOD i jednej osobie ze strony przeciwnej.
Jak powiedziała dziś rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Beata Galas, po analizie zgromadzonego do tej pory materiału dowodowego prokurator prowadzący śledztwo zdecydował o zmianie zarzutów wobec trzech działaczy Młodzieży Wszechpolskiej, którym początkowo zarzucano pobicie uczestnika marszu KOD-u.
Prokurator podjął decyzję o zmodyfikowaniu zarzutu na udział w bójce. Dodatkowo zdecydowano o postawieniu tego samego zarzutu dwóm innym mężczyznom - jednemu z działaczy KOD i jednej osobie ze strony przeciwnej
– powiedziała Galas. Za udział w bójce grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Rzeczniczka dodała, że śledztwo ws. ubiegłorocznych zajść na marszu KOD w Radomiu zostało przedłużone do końca lipca. Niewykluczone, że w tym terminie prokuratura skieruje do sądu akt oskarżenia.
24 czerwca 2017 r. grupa ubranych w koszulki Młodzieży Wszechpolskiej młodych ludzi pojawiła się na manifestacji KOD zorganizowanej z okazji rocznicy radomskiego Czerwca'76. Wykrzykiwali hasła takie jak m.in. „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!”. Działacze i sympatycy Komitetu Obrony Demokracji starali się zagłuszać narodowców sygnałami z syren, brawami i gwizdami.
W pewnym momencie doszło do starcia pomiędzy przedstawicielami obydwu stron. Przedstawiciele KOD informowali potem na portalach społecznościowych, że jeden z ich działaczy został zaatakowany przez przedstawicieli Młodzieży Wszechpolskiej. Ci z kolei twierdzili, że musieli bronić swojego kolegi, zaatakowanego przez przedstawiciela KOD.