Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Żakowski w ogniu pytań Sakiewicza. Wymijająca odpowiedź o treść artykułu w "GPC"

- Pan redaktor Sakiewicz jest szefem medium ilustrowanego. Ilustracja stanowi część przekazu taką samą jak słowo. W tekście słowa takie nie padły, w przekazie - tak - mówił w sądzie Jacek Żakowski pytany przez Tomasza Sakiewicza o to, czy w jakimkolwiek miejscu tekstu może pokazać, że "GPC" napisała, iż był on tajnym współpracownikiem policji politycznej. Wyrok ws. Lis i Żakowski kontra Sakiewicz zostanie ogłoszony 13 marca o godz. 15:00.

Bartosz Kalich / Gazeta Polska

Sprawa dotyczy tekstu z 2017 roku "Dziennikarze do lustracji", który ukazał się na łamach "Gazety Polskiej Codziennie". Żakowskiemu i Lisowi nie spodobało się, że artykuł został zilustrowany ich zdjęciami.

Podczas przesłuchania w sądzie Żakowskiemu pytania zadawał Sakiewicz.

Redaktor zapytał Żakowskiego o to, czy stwierdzenie, że powinien pójść do lustracji, nie czyni mu żadnej krzywdy.

Takie stwierdzenie czyni insynuację, że są powody, że należy przypuszczać, że odpowiedź na pytanie lustracyjne byłaby pozytywna 

- ocenił Żakowski.

Sakiewicz pytał czy w ocenie Żakowskiego, jeśli ktoś zachęca ustawodawcę do tego, żeby zlustrować jakieś środowisko, to insynuuje, że to środowisko to są wszyscy agenci SB?

To pytanie jest w oczywisty sposób absurdalne, bo wzywając do lustracji środowiska dziennikarskiego, "GPC" nie wzywa przecież do lustracji siebie. Autorka tego tekstu, o ile pamiętam, ma 25 lat i wzywanie do lustrowania siebie byłoby absurdalne

- mówił Żakowski.

Żakowski pytał, dlaczego Sakiewicz nie dał swojego zdjęcia do tego tekstu. Odpowiedział od razu, że "pan chce dać w tym miejscu zdjęcie człowieka, któremu chce zrobić krzywdę".

Sakiewicz pytał, czy Żakowski w jakimkolwiek miejscu tekstu może pokazać, że "GPC" napisała, iż był on tajnym współpracownikiem policji politycznej.

Pan redaktor Sakiewicz jest szefem medium ilustrowanego. Ilustracja stanowi część przekazu taką samą, jak słowo. W tekście słowa takie nie padły, w przekazie - tak

- powiedział Żakowski.

Redaktor naczelny "GP" pytał, co na tym zdjęciu sugeruje, że mógł być on współpracownikiem SB. Zdaniem Żakowskiego ilustracja oznacza... "podejrzenie".

A dobór akurat tych dwóch dziennikarzy (Lisa i Żakowskiego) oznacza, że chodzi bardziej niż o Tomasza Sakiewicza 

 ocenił.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

redakcja