"Trzeba nieustannie powracać do przeszłości i na niej budować przyszłość" - mówił we wzruszającej homilii podczas mszy świętej w intencji Ojczyzny biskup polowy Wojska Polskiego gen. bryg. Józef Guzdek. Podkreślił także, jak ważne jest powstanie Muzeum Bitwy Warszawskiej.
"Trzeba nieustannie powracać do przeszłości i na niej budować przyszłość. Marszałek Józef Piłsudski przekonywał, że Naród, który nie szanuje swej przeszłości, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości" - powiedział bp. Guzdek.
Dodał, że w pamięci kolejnych pokoleń "należy zapisywać imiona i nazwiska tych, których czyny miały decydujący wpływ na losy narodu i państwa".
"W Święto Wojska Polskiego, w roku setnej rocznicy odzyskania niepodległości, w 98. rocznicę zwycięskiej Bitwy Warszawskiej, warto postawić kilka istotnych pytań: Czy jako społeczeństwo potrafimy dostrzegać i doceniać zasługi polskiego żołnierza? Czy umiemy okazywać wdzięczność tym, którzy przelewali krew i składali swoje życie na ołtarzu wolności? Czy potrafimy sprawiedliwie ocenić i docenić wkład wielu wybitnych Polaków, którzy mimo zmieniających się okoliczności, przyczynili się do rozwoju naszego kraju?" - pytał w homilii bp Guzdek.
Zdaniem biskupa polowego, odpowiedź na te pytania zbyt często jest przyczyną gorzkiej refleksji, wstydu, a nawet zażenowania. "O wielkim cudzie nad Wisłą przez długi czas trwała zmowa milczenia. Jedno z największych zwycięstw polskiego oręża, jakim było pokonanie bolszewickiej armii w 1920 roku, miało być wymazane z pamięci narodu. Wciąż brak godnego upamiętnienia wielkiego sukcesu militarnego, który uchronił ówczesną Europę, przed zalewem ateistycznej ideologii. Jakże potrzebne jest powstanie Muzeum Bitwy Warszawskiej, które podobnie jak Muzeum Powstania Warszawskiego, będzie kolejnym pokoleniom przybliżać prawdę o tym heroicznym czynie i uczyć szacunku dla obrońców ojczyzny" - mówił bp Guzdek.
Hierarcha wojskowy podkreślił jednocześnie, że ze smutkiem trzeba przypomnieć, że "wielu ojców polskiej wolności, wybitnych generałów i mężów stanu nie doczekało się powszechnego uznania i wdzięczności, lecz zostało skazanych na więzienie, wygnanie i zapomnienie"