Mieszkaniec Śliwnik w powiecie ostrowskim zapakował pytona do pudełka po butach i wysłał paczką kurierską do mieszkańca Dębe Wielkie pod Warszawą. Wąż dusiciel wydostał się z paczki podczas transportu.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez mieszkańca powiatu ostrowskiego trafiło do policji w Zgierzu.
W zawiadomieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa powołaliśmy się m.in. na ustawę o ochronie zwierząt, ponieważ życie gada oraz ludzi zostało narażone na niebezpieczeństwo. Ponadto, w Polsce obowiązuje absolutny zakaz transportu tego typu zwierząt firmami kurierskimi
– powiedziała inspektor ds. ochrony zwierząt z patrolu interwencyjnego As Agnieszka Pujan.
31 lipca o północy inspektorów z łódzkiego patrolu interwencyjnego wezwała do Strykowic Powiatowa Straż Pożarna w Zgierzu z prośbą o pomoc w złapaniu gada.
Strażaków wezwali pracownicy firmy kurierskiej, który podczas rozładunku przesyłek w jednym z kontenerów zauważyli pokaźnych gabarytów węża.
Wystraszyli się wszyscy. Ten wąż nie jest jadowity, ale pochodzi z rodziny dusicieli. Gad wzbudził wśród pracowników ogromny stres
– powiedziała inspektor.
Nasze zainteresowanie wzbudziła przesyłka w postaci pudełka po butach oklejonego niedbale taśmą klejącą z napisem „cenne roślinki”. Przez rozerwany jego fragment wystawała poszwa od poduszki. Pomysłowy „nadawca” zabezpieczył zwierzę przed upalną podróżą wkładając do worka garść nasączonej wodą ligniny
– opowiadała inspektor.
W końcu węża o długości 2 m znaleziono i zabezpieczono. Inspektorzy skontaktowali się z nadawcą i odbiorcą paczki.
Inspektorzy sprawdzą też dokumentację pytona. Ten gatunek wężów wymaga papierów potwierdzających legalność jego pochodzenia, czyli tzw. CITES.
Do czasu zakończenia sprawy pyton królewski pozostanie pod opieką terrarysty z patrolu interwencyjnego.