Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Wyjątkowa niedziela w Białymstoku! Ulicami miasta przejdzie Marsz w Obronie Rodziny

W niedzielę, dzień po Marszu Równości organizowanym przez środowiska LGBT, ulicami Białegostoku przejdzie "Marsz w Obronie Rodziny". To wyjątkowe wydarzenie, które wspiera już coraz więcej środowisk. Do aktywnego działania włączyły się stowarzyszenia, Klub "Gazety Polskiej" w Białymstoku i Krucjata Różańcowa. Nie brakuje także znanych osób, które deklarują swój udział w marszu.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
niezalezna.pl

W rodzinnej imprezie swój udział zapowiedziała znana aktorka Dominika  Chorosińska  (Figurska), która jest przekonana, że warto eksponować swoją wiarę na ulicach miasta.

Uważam, że warto wyjść na ulice, by zamanifestować swoją jedność z osobami, dla których wartością jest rodzina. Być może ulica to nie jest miejsce, gdzie człowiek powinien się wypowiadać, dobrze jest dialogować jednak w innych okolicznościach.

- powiedziała w rozmowie z reporterem niezalezna.pl Dominika Chorosińska.

"Marsz w obronie Rodziny" wyruszy 21 lipca o godz. 13.30 spod pomnika św. Jana Pawła II przy białostockiej archikatedrze - Bazylice Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Organizatorzy podkreślają, że to riposta za sobotni Marsz Równości, jaki w sobotę odbędzie się w Białymstoku za sprawą środowisk LGBT. 

- Jak pokazuje doświadczenie z innych miast, obrażają ludzi ukorzenionych w wierze chrześcijańskiej. Profanacja wiary chrześcijańskiej spowodowała, iż postanowiliśmy przejść ulicami naszego miasta, by pokazać smutek oraz troskę o najmłodsze pokolenia oraz nas samych. Dostrzegamy nasilającą się dyskryminację chrześcijaństwa w sferze publicznej. Jesteśmy zwolennikami demokracji i wolnych zgromadzeń, ale profanacja i obrażanie naszych uczuć religijnych przekroczyła wszelkie granice i standardy

- tłumaczy Anna Kamińska, organizatorka marszu.

W organizację marszu włączyło się wiele środowisk. Wiele organizacji społecznych aktywnie wspiera jego organizację. Wśród nich jest także Krucjata Różańcowa.

Przedstawiciel Krucjaty Różańcowej podkreśla, że najwięcej zła ze strony ideologii promowanych przez lewicowe środowiska trafia do współczesnych dzieci i młodzieży.

"My, Polacy sami musimy stawiać opór temu złu, bo mamy przykład społeczeństw zachodnich, którym wydawało się, że nic złego nie będzie i że rządzący nie chcą nic złego dla społeczeństwa, a widać wyraźnie, że ten marksizm będący u władzy w postaci różnego rodzaju partii lewackich, lewicowych, socjalistycznych w porozumieniu z partiami chrześcijańskimi, które już dawno przestały być chrześcijańskie, przewróciły cywilizację łacińską. Nasze dzieci ponoszą z tego tytułu szkody. Rozpadają się rodziny, młodzi nie chcą podejmować roli ojca i matek w tym świecie, myślą, żeby się jakoś inaczej realizować. A jedną z propozycji lewackich, na to, żebyś nie był ojcem i matką jest to, żebyś myślał, że jesteś w ogóle kimś innym, że nie jesteś mężczyzną albo kobietą"

- powiedział Marcin Dybowski.

W marszu w obronie rodziny udział zapowiadają także członkowie Klubu "Gazety Polskiej "w Białymstoku. Ideę marszu wsparło też środowisko Radia Maryja. Warto podkreślić, że podczas marszu wystąpi młody bard prawicy Bartek Kurowski, swój udział zapowiedziała też znana aktorka Dominika Chorosińska (Figurska).

W kolejnym numerze "Gazety Polskiej" dodatkiem będzie naklejka pokazująca sprzeciw wobec ideologii LGBT. Akcja wywołała paniczną wręcz reakcję środowisk lewicowych i części polityków. 

Zdaniem Tomasza Sakiewicza nalepka to znak sprzeciwu nie wobec konkretnych osób, ale wobec radykalnie lewicowej ideologii godzącej w rodzinę i wartości, na których od wieków opiera się europejska cywilizacja.

Była to odpowiedź na tysiące zgłoszeń naszych czytelników, aby w końcu sprzeciwić się atakowaniu każdego, kto myśli inaczej niż ideolodzy LGBT. Ludzi trzeba szanować wszystkich, nawet jeśli są to homoseksualiści. Mamy prawo również krytykować swoje poglądy nawzajem. Jeśli jednak niszczy się wizerunki, uważane przez nas za święte, atakuje się wręcz duchownych – należy reagować.

- wyjaśniał Tomasz Sakiewicz, odnosząc się do pomysłu dołączenia do tygodnika naklejki.

Apele do prezydenta Białegostoku o zakazanie sobotniego Marszu Równości wystosowały m.in. środowiska katolickie oraz podlaska "Solidarność". Organizacji marszu mocno sprzeciwiają się również lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości. Niestety, to wszystko bez skutku. Wygląda więc na to, że niedzielny marsz w obronie tradycyjnych wartości będzie miał podwójną rolę - nie tylko zamanifestowania swojego przywiązania do rodziny, ale również odpowiedzi na sobotnie wydarzenia.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Białystok #MArsz w obronie Rodziny

redakcja