Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

"Wszystkie chwyty dozwolone" - premiera filmu Latkowskiego. Telewizja Republika przerwała zmowę milczenia

W Telewizji Republika miała miejsce premiera filmu Sylwestra Latkowskiego "Wszystkie chwyty dozwolone. Afera GetBack". Pokazał on szokujący obraz jednej z największych afer finansowych ostatnich lat. Przed premierą redaktor Adrian Stankowski rozmawiał z twórcą filmu.

Sylwester Latkowski mówił o filmie przed premierą w Telewizji Republika
Sylwester Latkowski mówił o filmie przed premierą w Telewizji Republika
fot. TV Republika

Rozmowa przed premierą. Kulisy afery, o której opowiada film

Czym była ta afera GetBack? - zapytał Adrian Stankowski swojego gościa tuż przed premierą filmu.

- Trójka ludzi, w tym główny Leszek Czarnecki, zakłada za kwotę 4-10 milionów, spółkę GetBack. Później ją sprzedaje swojemu bankowi za prawie 200-ileś milionów złotych. Wszystko jest obsługiwane, oni obsługują swoje portfele

- mówił Latkowski, dodając:

GetBack kupował wierzytelności, dzięki temu wyniki banku się podnosiły. Następuje coś dalej - zarobili 300 milionów i wchodzimy w kolejną fazę: sprzedali za ponad 800 mln zł funduszowi Abris. Leszek Czarnecki, który lansuje się, że jest niszczony, przytula dodatkowo 30 milionów. Nie dla banku, tylko prywatnie do kieszeni 30 milionów za tę transakcję. Oczywiście jest pytanie, czy odprowadził złotówkę podatku. Czy państwo polskie dostało cokolwiek?

- Transakcja wyglądała w ten sposób, że przyszedł staruszek, który w centrum Warszawy ma biuro, do którego się nie dostaniesz. On jest słupem - opisywał Sylwester Latkowski w Republice. -  Była afera Amber Gold i miano wyciągnąć wnioski. Tu jest strat oficjalnie powyżej 3 miliardów, a mówi się, że jest więcej. Ponad 9 tysięcy osób poszkodowanych, zwykłych ludzi. Przyjęto taką strategię, że ich zaczęto nazywać hazardzistami. 

Zmowa milczenia w mediach. Przerwała ją Telewizja Republika

- Wszyscy wiedzą o kulisach sprawy, media mają zmowę milczenia - powiedział Latkowski, który zachęcił do tego, by zajrzeć do jego książki, którą napisał na ten temat. Jak dodał, nie został pozwany za tę książkę.

Dlaczego jedynie Telewizja Republika zdecydowała się wyświetlić film?

"Było dla mnie zaskoczeniem, jak dostałem telefon od Tomka Sakiewicza. To Tomek Sakiewicz powiedział: Sylwester, wiesz, ja puszczę ten film. Mówi: Sylwester, nie oglądałem tego filmu, ale ja go w ciemno puszczę" - powiedział.

- To nie jest normalna rzecz w mediach, ale powinna być. Można się nie zgadzać z moim spojrzeniem na sprawę. Rozmawiałem z większością bohaterów w tej sprawie. Można się nie zgadzać ze mną, ale każdy ma prawo to zaprezentować

- dodał Latkowski. 

Szokujące ustalenia w filmie  "Wszystkie chwyty dozwolone. Afera GetBack"

Na początku filmu Latkowski mówi, że wątpi w pozytywne zakończenie tej sprawy. Film zawiera rozmowy z osobami poszkodowanymi w tej sprawie, m.in. z 73-latkiem, któremu sprzedano obligacje spółki jako bezpieczne. Jak stwierdził poszkodowany, GetBack pomylił z bankiem, do którego przychodziła jego emerytura. 

- Wiedząc o tym, że będę miał niską emeryturę, wiedziałem, że pieniądze trzeba zatrzymać, żeby w gorszych czasach się ratować. A wyszło, że lepiej w skarpecie, jak w banku - powiedział mężczyzna w filmie Latkowskiego. Poszkodowany chciał, by stanowisko w tej sprawie zajął sam Leszek Czarnecki i pisał w tej sprawie na adres fundacji Jolanty Pieńkowskiej i Leszka Czarneckiego. Były jednak kłopoty z dostarczeniem korespondencji, a twórca filmu Sylwester Latkowski przekonał się sam, jak wygląda sprawa znalezienia siedziby fundacji. 

Pojawiły się też kulisy działania Romana Giertycha - adwokata, który przewijał się w tej sprawie, przygotowując - jak wskazano w filmie - "strategię obrony" Leszka Czarneckiego. 

- Dostaliśmy informację, że sprawą zajmie się mecenas Roman Giertych. Nie wiedzieliśmy jeszcze wówczas, co to znaczy, że ma się zająć sprawą. Zanim przyszedł na pierwsze spotkanie, zdążył wysłać do banku fakturę na kilkaset tysięcy złotych za usługi prawne. Wkrótce mieliśmy się przekonać jaka jest jego rola. Opracował pełen plan obrony Leszka Czarneckiego. Przygotował uchwałę rady nadzorczej, której nie mogliśmy zobaczyć, z listą działań, jakie należy podjąć. Dostaliśmy zaproszenie na spotkanie z Giertychem, na którym mieliśmy analizować przygotowane przez niego dokumenty. Okazało się, że są to wnioski do prokuratury o ściganie przestępców, naszych kolegów i koleżanek. Co gorsze, wnioski te mijały się ze stanem faktycznym, który znaliśmy po zrobieniu audytu wewnętrznego. Powiedziałam do Giertycha: panie mecenasie, nikt tego nie podpisze, bo to nie jest prawda. Na co on: pani prezes, tu nie chodzi o to co jest prawdą, a co nie. Najważniejsze jest pokazanie, kto jest ofiarą, a ofiarą jest Leszek Czarnecki i Idea Bank. Musimy wskazać winnych: Polski Dom Maklerski, byłych członków zarządu, pracowników. To jest najważniejsze. A jak to się skończy, to nie ma znaczenia. Teraz musimy pokazać: to oni, a nie my. A jak ich potem uniewinnią, to już nikt nie będzie tego pamiętał  - mówiła jedna z osób znających kulisy sprawy, wypowiadająca się w filmie.

Sylwester Latkowski dotarł do osób, które były poszkodowane w aferze. Rozmawiał też z byłym prezesem GetBack Konradem Kąkolewskim tuż po tym, jak ten wyszedł z aresztu. Z filmu wynika, że najwięcej poszkodowanych to kobiety po 50. roku życia. 

Przewodniczący KNF w filmie Latkowskiego podkreślił, że mieliśmy do czynienia "z zakrojonym na szeroką skalę procederem". Uwagę budzi fakt, że tyle osób zdecydowało się opowiedzieć o kulisach sprawy pod swoim nazwiskiem oraz pokazując twarz do kamery.

Spółka GetBack powstała w 2012 r. - zajmowała się zarządzaniem wierzytelnościami, a jej obligacje oferował m.in. Idea Bank. W lipcu 2017 r. GetBack zadebiutował na Giełdzie Papierów Wartościowych. W kwietniu 2018 r., przez "wzgląd na interes i bezpieczeństwo uczestników obrotu", GPW zawiesiła obrót akcjami i obligacjami spółki. Sprawa głównego wątku tzw. afery GetBack trafiła już do sądu, akt oskarżenia liczy 1200 stron. 

 



Źródło: niezalezna.pl, Telewizja Republika

#GetBack #Sylwester Latkowski #afera Getback

mk