Na Niezalezna.pl od początku relacjonujemy protest rolników, podkreślając, że jest on w słusznej sprawie i oddając głos samym rolnikom. Nie sposób jednak przejść do porządku dziennego nad poszczególnymi incydentami, które coraz częściej zdarzają się podczas protestu. Przykładowo dziś na jednym z odcinków pojawił się rolnik z proputinowskimi transparentami. W innym z miejsc zablokowano drogę karetce.
Nagrania z takich przypadków trafiają do internetu i trzeba podkreślić, że są to po prostu groźne wydarzenia. Nieprzepuszczenie karetki jest wymowne samo w sobie, bo chodzi przecież o czyjeś życie. Poza tym w taki sposób bardzo łatwo można przypisać podobne zachowania wszystkim protestującym rolnikom i... zepsuć protest.
To nie jest przesada, by zablokować dojazd karetce?pic.twitter.com/plHASJxUxS
— BuckarooBanzai (@Buckarobanza) February 20, 2024
W ewidentnie złym kierunku poszedł też rolnik (lub prowokator) na proteście w Gorzyczkach, niedaleko granicy z Czechami. "Uzbrojony" w nielegalną w Polsce flagę Związku Sowieckiego wywiesił transparent o treści "Putin, zrób porządek z Ukrainą i Brukselą - i z naszymi rządzącymi".
Ten konkretny przypadek zakończy się prawdopodobnie karą - jak poinformowało MSWiA, transparent został usunięty, a w jego autorem zajmują się obecnie policja i prokuratura.
Jeśli protesty rolników mają trwać i być skuteczne, rolnicy muszą zdawać sobie sprawę z tego, że takie działania jak powyżej nie służą nikomu, a na pewno nie ich sprawie. Cieszy się tylko... Kreml.
Nie komentowałem protestów do tej pory, bo nie znam szczegółów. Tym bardziej, że naszych terenówek rolnicy na granicy nie blokują, więc to raczej nie moja sprawa.
— Exen 🇵🇱 (@Exen) February 20, 2024
Ale ten tu posiadacz amerykańskiego traktora za pewnie kilka milionów to jednak wybitny, skończony kretyn 🤦 pic.twitter.com/Oh0CrttLlk