Zagrzmiało w polskiej debacie publicznej, gdy z Parlamentu Europejskiego nadeszła nowa koncepcja – włączenie lasów w państwach Wspólnoty do kompetencji wspólnych Unii Europejskiej. Jednym głosem wystąpili politycy rządzący, pochlebnie o propozycji wypowiadała się zaś część opozycji. Co na ten temat myślą obywatele? Z kamerą udaliśmy na grójecki rynek.
We wtorek jedna z komisji Parlamentu Europejskiego wydała pozytywną opinię o zmianie traktatów, które przeniosą leśnictwo z kompetencji krajowych do wspólnych UE.
Aby zmiany w traktatach doszły do skutku, muszą się zgodzić wszystkie państwa członkowskie. A do tego droga daleka.
- Absolutnie w ogóle nie ma możliwości rozszerzania kompetencji unijnych nawet o skrawek dodatkowych rzeczy związanych z lasami
- odparł rzecznik rządu Piotr Müller. Pytany o to, czy będzie weto Polski w tej sprawie stwierdził: "tak, oczywiście".
Równie jasno wyraziła się minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. - Sam pomysł zmiany, aby leśnictwo znalazło się w kompetencjach unijnych, a nie krajowych, jest niebezpieczny. […] Jeśli tak by się stało to ministrowie europejscy ds. środowiska czy rolnictwa będą mogli zwykłą większością decydować, co będzie się działo w polskich lasach - argumentowała w środę.
Dzień wcześniej napisała:
„polskie lasy to wyłączna kompetencja Warszawy. Nie pozwolimy na zmianę traktatów w tym zakresie”.