"Żona Mariusza Kamińskiego na demonstracji PiS. Czy mogła brać w niej udział, skoro jest sędzią?" - zastanawia się "Gazeta Wyborcza", choć oczywistym jest, że Barbara Kamińska protestowała tam jako prywatna osoba przeciw bezprawnemu uwięzieniu jej męża przez reżim Donalda Tuska. Ponadto wcześniej redakcji "GW" jakoś nie przeszkadzało, gdy antypisowscy sędziowie pojawiali się na marszach Donalda Tuska czy innych wydarzeniach Platformy Obywatelskiej lub KOD-u.
Oni jednak byli "swoi", więc "Wyborcza" przymykała na ich występki oko. A w marszach z Donaldem Tuskiem lub Komitetem Obrony Demokracji pojawiali się chociażby
— Dominik Tarczyński MEP (@D_Tarczynski) January 13, 2024
Żona Mariusza Kamińskiego na demonstracji PiS. Czy mogła brać w niej udział, skoro jest sędzią? #wyborcza https://t.co/hvqgWPy0As
— Gazeta Wyborcza.pl (@gazeta_wyborcza) January 13, 2024
Teraz, gdy Barbara Kamińska pojawiła się na Proteście Wolnych Polaków, tylko po to by wesprzeć swojego aresztowanego męża, dziennik Agory bije pianę.
W jej wypadku szukanie intencji politycznego udziału byłoby złośliwością. Była na demonstracji ze względu ze swoją najbliższą osobę
Udziału Barbary Kamińskiej w Proteście Wolnych Polaków broni nawet rzecznik prasowy pro-tuskowej Iustitii.
Owszem, sędziowie nie powinni uczestniczyć w demonstracjach politycznych. Ale tu chodziło o jej męża, w moim odczuciu wątek osobisty może usprawiedliwiać jej uczestnictwo w tym proteście