Dzisiaj usłyszeliśmy, że zaledwie kilkaset metrów od umierających w lesie ludzi, terytorialsi, którzy przyjechali na granicę, urządzają sobie grille zakrapiane alkoholem - napisali na Twitterze aktywiści z Grupy Granica. Na zarzuty natychmiast zareagował rzecznik Wojsk Obrony Terytorialnej płk Marek Pietrzak, który poprosił o źródło informacji, by mógł je sprawdzić. Ostatecznie okazały się one fake newsem. "Żądam przeprosin i natychmiastowego usunięcia informacji" - napisał Pietrzak na Twitterze.
Od kiedy służby Łukaszenki próbują siłą przepychać migrantów przez granicę z Polską, aktywiści antyrządowi szkalują służby, które tę granicę chronią. Są wśród nich strażnicy graniczni, żołnierze i terytorialsi.
Wczoraj na Twitterze Grupa Granica zarzuciła tym ostatnim, że urządzają sobie "grille zakrapiane alkoholem".
Dzisiaj usłyszeliśmy, że zaledwie kilkaset metrów od umierających w lesie ludzi, terytorialsi, którzy przyjechali na granicę, urządzają sobie grille zakrapiane alkoholem. Grille. Koło umierających ludzi. Zostawiamy Państwa z tą myślą, bo my nie wiemy, co z nią zrobić
- napisano na Twitterze.
Na te informacje natychmiast zareagował rzecznik WOT płk Marek Pietrzak.
Proszę o wskazanie miejsca, czasu oraz źródła informacji. Oby nie okazało się, że są to kolejne pomówienia. Czekam na odpowiedź
- napisał Pietrzak w odpowiedzi na wpis aktywistów. Dodał też, że sprawdzi te informacje, a jeśli okażą się nieprawdą, będzie żądał przeprosin.
Dziś zamieścił na Twitterze sprostowanie, z którego wynika, że informacje przekazywane przez aktywistów są kłamstwem.
Opisana przez @GrupaGranica sytuacja nie miała miejsca. Żądam przeprosin i natychmiastowego usunięcia informacji, które zniesławiają naszych żołnierzy!
- podkreślił rzecznik.
Opisana przez @GrupaGranica sytuacja nie miała miejsca.
— płk Marek Pietrzak 🇵🇱 rzecznik WOT (@marekpietrzak76) October 24, 2021
Żądam przeprosin i natychmiastowego usunięcia informacji, które zniesławiają naszych żołnierzy!@terytorialsi #terytorialsi pic.twitter.com/95AapqcI21