Przez lata konkretne siły polityczne robiły wszystko, aby ośmieszyć i zaszczuć osoby, które odrzucały tłumaczenie przyczyn katastrofy smoleńskiej forsowane w słynnych już raportach Millera i Anodiny – pisze w czołówkowym tekście wtorkowej Codziennej Jan Przemyłski. W poniedziałek ostatecznie zadano kłam wnioskom z tamtych „prac”. Podkomisja ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem zaprezentowała raport, który wyjaśnia co stało się 10 kwietnia 2010 r. Jednocześnie podkreślono, że raport komisji Jerzego Millera z 29 lipca 2011 roku zostaje uznany za nieważny.
Warto zaznaczyć, że tezy, wnioski i informacje, które wczoraj przedstawiono pokrywają się z tym, o czym na przestrzeni ostatnich lat informowaliśmy w mediach Strefy Wolnego Słowa.
Raport podkomisji wraz z załącznikami liczy kilka tysięcy stron. Po rzetelnej analizie, na łamach „GPC” będziemy systematycznie publikowali i omawiali najważniejsze wątki, które zostały w dokumencie zawarte.
Radny PO robił biznes z Łodzią
Firma matki Bartosza Domaszewicza, łódzkiego radnego Platformy Obywatelskiej, wykonywała usługi na rzecz różnych jednostek miejskich. Firmę oficjalnie reprezentował sam Domaszewicz. Radni PiS domagają się wygaszenia mandatu polityka, ponieważ prawo zabrania prowadzenia działalności na majątku gminy przez radnego. Więcej we wtorek w GPC.
Strach totalnych
Po wczorajszej prezentacji raportu z pracy podkomisji smoleńskiej nerwowo zrobiło się w szeregach partii opozycyjnych. Politycy PO rozpoczęli akcję dezawuowania Antoniego Macierewicza, ekspertyz i samego raportu. Oskarżyli PiS o… sprzyjanie Rosjanom. Do naczelnego „Gazety Polskiej Codziennie” dotarł też pozew od Donalda Tuska.
„Codzienna” we wtorek to 20 stron rzetelnych informacji i bezkompromisowej publicystyki. Serdecznie zapraszamy do lektury.