Dziś w zakładzie karnym w Łupkowie Nowym w Bieszczadach osadzeni są przede wszystkim recydywiści. W 1982 r. przez ponad 8 miesięcy więzienie stanowiło ośrodek internowania działaczy antykomunistycznej opozycji. Te trudne miesiące stanu wojennego zostawiły ślad nie tylko w pamięci internowanych, ale także na ścianach ZK w Łupkowie.
- Można było ich zmiażdżyć fizycznie, ale nie duchowo
– wspomina w „Wolnej Rzeczpospolitej Łupkowskiej” Agata Kłopotowska, córka dr. Antoniego Lenkiewicza, internowanego w stanie wojennym działacza niepodległościowego. Prawdziwa wolność w 1982 r. była za kratami. Mirosław Styczeń, inny z internowanych, wspomina w filmie, gdy udało podłączyć się do więziennego radiowęzła i z kołchoźników popłynęła melodia „Nie chcemy komuny, nie chcemy i już...”.
- Usłyszeliśmy gromkie „hura”, które niosło się tutaj po górach – mówi Styczeń.
W 2017 r. podczas prac remontowych w zakładzie karnym w Nowym Łupkowie w jednej z cel odkryto namalowany na ścianie napis „Solidarność”.
Wykonał go Stanisław Simoni, działacz opozycyjny z Cieszyna, w 1981 r. przewodniczący Komitetu Zakładowego „Solidarności” w Zakładach Telemechaniki Górniczej w Cieszynie, internowany 13 grudnia.
To był urodzony malarz – przypomina w filmie Mirosław Styczeń, podkreślając, że zamówienia na solidarnościowe grafiki, karty napływały do Simoniego nie tylko z łupkowskiego więzienia, ale także spoza krat.
Arkadiusz Gołębiewski, reżyser „Wolnej Rzeczpospolitej Łupkowskiej” wspomina, że gdy tylko usłyszał o odkryciu napisu w łupkowskim ZK, nie miał wątpliwości, że „coś z tym trzeba zrobić”.
Gdy tylko odkryto napis, skontaktowano się z lokalnym, rzeszowskim oddziałem Instytutu Pamięci Narodowej. Podjęto konieczne prace mające na celu nadanie nowego życia temu historycznemu artefaktowi.
„Tynk, na którym jest napis został nasączony specjalnymi substancjami utwardzającymi, tak aby nie rozpadł się podczas ściągania. Prace w całości są finansowane przez Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Rzeszowie, bo znak Solidarności trafi właśnie do tej instytucji. Ma być niezwykłą pamiątką prezentowaną na jednej z ekspozycji poświęconych stanowi wojennemu” - pisał w 2017 r. rzeszowski IPN.
- Ci ludzie siedzieli tam za idee, za wartości. Ten napis niesie tę wartość. Stał się czymś żywym. Ta rekonstrukcja dla mnie ma sens duchowy. Ten napis był strzaskany, szczątkowy, jego rekonstrukcja wydała mi się odtwarzaniem pamięci, odtwarzaniem idei
– powiedział dr Dariusz Iwaneczko, szef rzeszowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej podczas debaty po filmie „Wolna Rzeczpospolita Łupkowska”.
Projekcja filmu w reżyserii Arkadiusza Gołębiewskiego "Wolna Rzeczpospolita Łupkowska" opowiadającego o łupkowskim obozie internowania i osadzonych tam działaczach "Solidarności" odbyła się w ramach XI Festiwalu Filmowego NNW. Niepokorni Niezłomni Wyklęci. Portal niezalezna.pl jest patronem wydarzenia.