Dziś w Słupsku odbędzie się pożegnanie poseł Jolanty Szczypińskiej. Parlamentarzystka Prawa i Sprawiedliwości zmarła 8 grudnia po długiej chorobie. W porannej audycji "Radia Koszalin" wspominał ją sam prezes PiS Jarosław Kaczyński. Z jego opowieści wyłania się obraz niezwykłej i pełnej empatii osoby.
Prezes Jarosław Kaczyński mówił, że dzisiejsza polityka skupia się przeważnie na promocji własnej osoby. Poseł Jolanta Szczypińska była jednak osobą, dla której zawsze ważne było dobro drugiego człowieka.
Jola miała tą cechę, która miała osobą dobrą, a jednocześnie taką "do przodu". Realizowała cele dobre w wymiarze narodowym, w wymiarze prospołecznym. Mówiła tu o służbie zdrowia, o swoich koleżankach po fachu. Była kimś, kto zrobił bardzo dużo dobrego i jednocześnie w ten sposób sam się realizował. Dziś jest ogromna koncentracja na samym sobie, tzw. "brawo ja". Ona połączyła się z tą działalnością dla dobra publicznego.
- podkreślił.
Jaka była Jolanta Szczypińska? Zawsze gotowa do pomocy. O tym mówią niemal wszyscy, którzy znali ją prywatnie.
Ona była bezinteresowna, polityka spowodowała, że na chleb miała, ale pomagała rodzinie. Wiem, że wspierała brata, który nie był w dobrej sytuacji życiowej. Była po prostu dobrą osobą, opiekowała się dziećmi. Wielu ludzi by się załamało takim życiem, jakie ona miała. Ona potrafiła to jakoś wznieść i bardzo często była uśmiechnięta.
- mówił Jarosław Kaczyński.
To jednak nie tyko ciepła i miła osoba, ale również znakomity polityk. Szef PiS jednoznacznie wskazuje, że takich ludzi w polityce brakuje. Szczególnie w dzisiejszych czasach.
Jola wzbudzała szacunek swoją postawą, pełną dobroci, zupełnie pozbawioną agresji. Takich ludzi w polityce jest bardzo mało. Wydawałoby się, że w momencie przychodzenia na świat była zdeterminowana na skromne życie, w którym nic się nie wydarzy. Ale siłą woli, energią, odwagą te życie zmieniła, ale zmieniła angażując się w dobro. Była zawsze wobec partii całkowicie lojalna.
- dodał prezes PiS.
Jarosław Kaczyński przywołał także historię, jakiej do tej pory mogliśmy nie znać. Chodzi o sytuację, w jakiej poseł Szczypińska... uratowała życie jednej z koleżanek.
Jedna z koleżanek dostała wylewu, ale nie straciła przytomności. Jola uznała, że to jest wylew i zaciągnęła ją do szpitala, choć koleżanka chciała wracać do siebie, na południe. Asia przeżyła jeszcze kilka lat i została jeszcze wybrana na posła. Była osobą wyjątkowo dobrą dla ludzi, dla zwierząt. Była pod tym względem niezwykła, ludzi, którzy byli gotowi się tak poświęcać, jest niewiele. Żegnamy kogoś niezwykłego w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Kogoś, kto miał w sobie bardzo wiele radości życia. To co robiła, to ją pasjonowało. Miała na swojej drodze złych ludzi, ale nawet kiedy ją zobaczyłem tuż tuż po śmierci, to ona była uśmiechnięta.
- mówił wzruszony Jarosław Kaczyński.
W takim razie, jakie wskazówki należy dać młodym politykom i jakie cechy Jolanty Szczypińskiej można zaczerpnąć, by w sposób godny działać na rzecz Ojczyzny?
Żeby byli dobrzy i bezinteresowni, oraz tacy, jaka ona była zdeterminowana. Jola jeszcze przed rokiem 1980 chciała coś działać, szukała różnych dróg. Nie była osobą, która godziła się na takie zwykłe życie. To jest oczywiście cenne, ale w niej była coś takiego, że chciała w życiu coś dobrego zrobić. Uzyskała, to co chciała, mimo wyjątkowo trudnych warunków.
- skończył prezes PiS.
Jolanta Szczypińska zmarła 8 grudnia. Dziś spocznie w grobie rodzinnym, jej uroczystości pogrzebowe odbędą się w Słupsku.