Redaktor naczelny "Onetu" Bartosz Węglarczyk usiłował straszyć internautów nowym projektem przygotowanym przez Ministerstwo Finansów. Okazuje się jednak, że projekt ten... jest realizacją unijnej dyrektywy. - Pan na serio chce polexit-u? Krytykuje pan prawodawstwo unijne - skomentował poseł PiS Jan Mosiński.
"Nowa broń władzy. Służby chcą mieć dostęp do kont Polaków"
- straszył na Twitterze redaktor naczelny "Onetu" Bartosz Węglarczyk udostępniając artykuł "Business Insider", należącego do tej samej spółki co "Onet".
"Resort finansów pracuje nad projektem ustawy o Systemie Informacji Finansowej m.in. do gromadzenia i przetwarzania informacji o otwartych i zamkniętych rachunkach - informuje Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Dostęp do kont Polaków chce mieć nawet Straż Graniczna."
- informuje portal.
Warto jednak zauważyć, ze prawo to wynika wprost z unijnej dyrektywy, co zresztą jest zawarte w samym tekście "Business Insider". Nie przeszkadza to jednak naczelnemu Onetowi w "straszeniu PiS-em".
Pan na serio chce #polexit.u? Krytykuje pan prawodawstwo unijne. Nie sądzę, że nieświadomie, dlatego też mogę tylko zaapelować: najpierw pomyśl, poczytaj, napisz.
— Jan Mosiński (@MosinskiJan) November 24, 2020
Tak ale pan Bartosz chcial nastraszyc. Wie ze ludzie tylko tytuly czytaja
— Jerzy Nagórski🔥#BabiesLivesMatter (@JerzyNagrski) November 24, 2020
Pewnie pisał hologram, bo znowu nie zauważył ważnej informacji: "Wynikają one z unijnej dyrektywy".
— Michał Ciania (@michal_ciania) November 24, 2020
Więc drogie hologramy z #DerOnet - to nie kaczystowski reżim chce mieć o nas najdrobniejsze informacje, tylko Zwiazek Socjali … aa sorry Unia Europejska 🇪🇺
Powinien pan zdjąć tego tweeta. No chyba, że Korwin pana jednak przekonał.
— Grzegorz Długi (@grzegorzdlugi) November 24, 2020