Sesja nadzwyczajna, którą zwołał pan prezydent Rafał Trzaskowski i na której się nie pojawił, była przykładem tego, w jaki sposób traktuje on swoje problemy związane z zarządzaniem. Bo w sposób jednoznaczny wybrzmiało z ust wiceprezydenta Warszawy pana Soszyńskiego to, że czeka nas jeszcze wiele awarii i jeszcze niejedno przeżyjemy - powiedział w rozmowie z Niezalezna.pl stołeczny radny Prawa i Sprawiedliwości Cezary Jurkiewicz.
Eryk Łażewski, Niezależna.pl: Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski odwiedził w weekend jeden ze stołecznych klubów. Nagranie z upojnego wieczoru trafiło do sieci. Nie widać tu kolejnej odsłony małostkowości prezydenta Trzaskowskiego?
Cezary Jurkiewicz, Przewodniczący Klubu Radnych Prawo i Sprawiedliwość miasta stołecznego Warszawy: Ja bym proponował panu prezydentowi to, aby przede wszystkim zajmował się miastem. Myślę, że jesteśmy w tej chwili w trakcie ogromnej awarii. A właściwie katastrofy ekologicznej. Kierowałbym więc raczej zadania pana prezydenta na to, co jest związane z zarządzaniem miastem, a nie na jakieś aspekty życia lub nie - życia towarzyskiego. Sądzę, że życie towarzyskie w takim momencie nie powinno mieć miejsca i czasu.
Przypominam zresztą, że prezydent Warszawy pracuje również w weekendy, bo taka jest jego praca jako prezydenta miasta. A Rafał Trzaskowski twierdził, że doskonale zarządza nawet zdalnie. Wzywałbym więc pana prezydenta do odpowiedzialności. I to tyle!
Czego Pan, jako stołeczny radny, oczekuje od prezydenta Warszawy?
Myślę, że przede wszystkim panu prezydentowi problem „Czajki” nie spędza snu z powiek, co było widać po wydarzeniach weekendowych. Liczę natomiast na dobrą współpracę ze wszystkimi, którzy wspierają pana prezydenta. I trzeba powiedzieć jedno: sesja nadzwyczajna, którą zwołał pan prezydent Rafał Trzaskowski i na której się nie pojawił, była przykładem tego, w jaki sposób traktuje on swoje problemy związane z zarządzaniem. Bo w sposób jednoznaczny wybrzmiało z ust wiceprezydenta Warszawy pana Soszyńskiego to, że czeka nas jeszcze wiele awarii i jeszcze niejedno przeżyjemy.
Myślę, że pan prezydent Trzaskowski po takiej wypowiedzi powinien usiąść ze swoimi współpracownikami ze wszystkich spółek miasta, które odpowiadają za infrastrukturę (również tą krytyczną) i przyjrzeć się, czy jest ona właściwie zabezpieczona. Następnie powinien taki - przeprowadzony z własnej inicjatywy - audyt przedstawić nam jako radnym, abyśmy wspólnie pochylili się nad budżetem. I abyśmy - przyglądając się temu, co w tej chwili jest najistotniejsze - wybrali zadania priorytetowe. Dlatego, bo nie można narażać mieszkańców Warszawy na to, aby infrastruktura miasta była zagrożeniem dla ich funkcjonowania jako tych, którzy żyją i płacą podatki w tym mieście. To jest nasze zadanie jako samorządu.
A nie prowadzenie samemu (lub przez swoją panią rzecznik) takiej swoistej „wojenki twitterowej” i obrzucanie się nawzajem różnymi sformułowaniami. Być może Twitter jest ważnym narzędziem informacji, ale to ma być narzędzie informacji, a nie pyskówki i niepotrzebnych dyskusji.
Od prezydenta miasta wszyscy oczekują sprawnego zarządzania nim, a nie pojawiania się tylko w tych miejscach, gdzie można „wypinać pierś do orderów” i otwierać nowe inwestycje, nie informując przy tym i nie zapraszając niektórych radnych. Tak, jak czyni to teraz opozycja. Bo na otwarciach bywają tylko i wyłącznie radni Koalicji Obywatelskiej. Przesuwane są one bowiem tak, żeby nasi radni, którzy są również odpowiedzialni za te inwestycje, nie mogli się na nich pojawiać.
Oczekuję też od prezydenta współpracy. Współpracy tak z Radą Warszawy, jak i z administracją rządową, która po raz kolejny ratuje miasto.
I mimo tego, że pan prezydent od 2018 roku nie znalazł czasu na spotkanie się z klubem radnych Prawa i Sprawiedliwości - największym i właściwie jedynym klubem opozycyjnym, to jednak apeluję do niego, abyśmy zabrali się za sprawy priorytetowe i nie bawili się w żadne gierki. Współpracujmy na rzecz dobra mieszkańców, na rzecz dobra Warszawy.
Powinno paść słowo „przepraszam” ze strony prezydenta Trzaskowskiego?
Oczekuję przede wszystkim od pana prezydenta tego, aby zaczął pracować. A nie tego, aby przepraszał. Tak stawiam priorytety. To jest bardziej potrzebne dla Warszawy.