Mąż prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz Waltz zeznawał wczoraj przed komisją ds. dzikiej reprywatyzacji. Ku zdumieniu szefa komisji i pozostałych jej członków Waltz w pewnym momencie stwierdził, że on i jego żona również są ofiarami reprywatyzacji, a konkretnie braku ustawy reprywatyzacyjnej.
Komisja Weryfikacyjna przesłuchała wczoraj Andrzeja Waltza w sprawie reprywatyzacji kamienicy przy ulicy Noakowskiego 16.
Mąż prezydent Warszawy twierdził m.in., że "słyszał" o losie mieszkańców reprywatyzowanej kamienicy przy Noakowskiego 16, jednak po zbyciu praw własności do nieruchomości "nie zajmował się sprawą i nie reagował".
Przewodniczący komisji Patryk Jaki opublikował na Twitterze krótkie nagranie z posiedzenia komisji, na którym z ust Waltza padają zdumiewające słowa.
- Ocena mieszkańców jest oceną tego, co się w Polsce działo generalnie. W jakimś sensie wszyscy jesteśmy ofiarami braku ustawy reprywatyzacyjnej - stwierdził Andrzej Waltz.
Nie musiał długo czekać na reakcję szefa komisji.
- Wie Pan dlaczego teraz sumienie każe mi Panu przerwać? Ponieważ ma Pan rację w jednej części. Wszyscy ponoszą konsekwencje i wszyscy jesteśmy ofiarami dzikiej reprywatyzacji, ale jest kilku beneficjentów. I Pan należy do jednych z nich - powiedział Patryk Jaki.
Warto dać RT! Państwo Waltz uważają, że są ... ofiarami reprywatyzacji. #KomisjaWeryfikacyjna pic.twitter.com/ndpR0b6AyH
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 6 grudnia 2017