Lech Wałęsa wytoczył walkę osobom, które mają go rzekomo obrażać w internecie. Jego najbliższy współpracownik Mirosław Szczerba zapowiedział, że jednym z wziętych pod prawniczą lupę będzie publicysta "Gazety Polskiej" Adrian Stankowski. - Doradcy Lecha Wałęsy nie zdają sobie sprawy, że ponowne grzebanie we wszystkich aktach "Bolka" zapewne nie przysłuży się panu prezydentowi - stwierdził w rozmowie z portalem Niezależna.pl dziennikarz.
Jak już kilka razy pisaliśmy, były prezydent Lech Wałęsa grozi pozwami, tym którzy go krytykują i przypominają przeszłość - także dotyczącą Służby Bezpieczeństwa.
Jego najbliższy współpracownik Mirosław Szczerba dysponuje podobno nawet sztabem internautów, którzy "wychwytują" internetowych "śmieszków".
Sam Szczerba na początku roku informował, jakie słowa są zabronione. Przypominamy ku przestrodze :)
I reagował na nasze teksty.
Odpowiadam dziennikarzom @niezaleznapl ,@DoRzeczy_pl , @wPolityce_pl ze wielu internautów zgłasza sie do mnie z oferta pomocy w walce z hejtem w sieci ,pomówieniami, oszczerstwami i hejtem wobec p. Prezydenta @PresidentWalesa .
— Mirosław Szczerba (@mirek_szczerba) 22 lutego 2019
Bardzo internautom dziękuje i dla wszystkich #FF ❤️
Ten sam Szczerba zagroził również konsekwencjami prawnymi redaktorowi "Gazety Polskiej" Adrianowi Stankowskiemu:
red @AdrianStankowsk z @GPtygodnik w dn 17.02 w @WiadomosciTVP słowami:
— Mirosław Szczerba (@mirek_szczerba) 21 lutego 2019
„Wałęsa posługuje sie metodami jakimi szkolono go w SB”
Naruszył dobra osobiste i narażając na utratę dobrego imienia p. Prezydenta @PresidentWalesa.Sprawa bedzie analizowana przez prawnikow @Cyntia_Harasim
Jak zaznaczył, Stankowski jest w gronie 20 osób, do których "pójdą pozwy". Wśród nich m.in. Jan Pietrzak, Tomasz Sakiewicz, prof. Andrzej Zybertowicz:
Radziłbym p. redaktorowi dobierac starannie słowa dotyczące p. Prezydenta @PresidentWalesa .
— Mirosław Szczerba (@mirek_szczerba) 20 lutego 2019
Jest p. redaktor wsrod 20 osób do których pójdą pozwy o naruszenie dobr osobistych i dobrego imienia.
Zobaczymy kto wtedy szybciej „skończy”.
Zarty i bezkarne rumakowanie kończą sie. https://t.co/SAYyjBBCwO
W rozmowie z portalem Niezależna.pl Adrian Stankowski żartuje, że "bardzo wiele osób chciałoby znaleźć się w tak szacownym gronie".
Od razu jednak dodaje:
Doradcy Lecha Wałęsy nie zdają sobie sprawy, że ponowne grzebanie we wszystkich aktach "Bolka" zapewne nie przysłuży się panu prezydentowi.
Jeśli zostanę pozwany, to będę się bronił. I wykazywał, że Służba Bezpieczeństwa przeszkalała swoich agentów - dodaje Stankowski.