- Wczoraj na zarządzie padła dość istotna deklaracja dot. też samej PO, czyli tego, że wybory odbędą się w czasie statutowym. Kadencja Grzegorza Schetyny kończy się w styczniu, więc powinniśmy spodziewać się dość szybkich wyborów w naszej partii – powiedziała dziś w „Politycznym Graffiti” Polsat News Joanna Mucha. Zapytana, czy głosowałaby na Schetynę odparła: „raczej na kontrkandydata”.
Wczoraj na zarządzie padła dość istotna deklaracja dotycząca też samej Platformy Obywatelskiej, czyli tego, że wybory odbędą się w czasie statutowym – podała Joanna Mucha.
Kadencja Grzegorza Schetyny kończy się w styczniu, więc powinniśmy spodziewać się dość szybkich wyborów w naszej partii, co uważam, że jak najbardziej korzystne i oczywiście jest spora grupa wewnątrz PO, która mówi o tym, że takie wybory powinny się w tej chwili szybko odbyć
– stwierdziła Mucha w Polsat News.
Według niej Grzegorz Schetyna stanie do tych wyborów, ale…
Jestem też głęboko przekonana, że będzie miał kontrkandydata, kontrkandydatów lub kontrkandydatkę. Myślę, że na tę chwilę za wcześnie, żeby mówić o nazwiskach, dlatego że trwają rozmowy, że te rozmowy między tymi potencjalnymi kandydatami są w tej chwili prowadzone, więc na pewno jest jeszcze za wcześnie, by mówić o tym, jakie to są nazwiska, ale kontrkandydaci będą.
– oceniła.
A na kogo oddałaby głos? Co mówi się w Platformie w tej kwestii? Nie są to słowa, które dodadzą otuchy Schetynie.
Myślę, że (oddałabym głos – red.) raczej na kontrkandydata. Dlatego że myślę, że jest bardzo duże oczekiwanie ze strony naszego elektoratu, ze strony ludzi Platformy na to, żeby zmiana tutaj nastąpiła. My mogliśmy wygrać te wybory. Te ostatnie. Te, które się odbyły. Myślę, że jest głębokie przekonanie, że te wybory mogły być wygrane. Nie zostały wygrane. Co więcej, myślę, że my tak naprawdę sprawdziliśmy oba warianty, czyli i ten wariant, kiedy idziemy razem jako zjednoczona opozycja i wariant, kiedy są oddzielne bloki i w obu tych wariantach nie wygraliśmy, więc musimy doprowadzić do takiej zmiany Platformie, żeby po prostu dać sobie szansę na to, żeby wygrać z PiS-em
– dodała.