Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Wiceszef MSZ ujawnia: Białoruskie działania wobec Polski i Litwy to próba podzielenia Unii Europejskiej

Żądania strony białoruskiej wymierzone w personel dyplomatyczny Polski i Litwy, należy traktować jako próbę rozbicia spójności Unii Europejskiej. „Białoruskie żądania drastycznych ograniczeń personelu dyplomatycznego mają na celu podzielenie nas jako Unii Europejskiej; na szczęście to się nie udaje”. - powiedział wiceminister MSZ Marcin Przydacz.

Robert Fotograf/pixabay.com/service/license/

Polska i Litwa podjęły decyzje o odwołaniu ambasadorów z Mińska w piątek, gdy UE wprowadziła sankcje wobec 40 przedstawicieli białoruskich władz za sfałszowanie sierpniowych wyborów prezydenckich i represje wobec osób protestujących przeciwko fałszerstwom.

Białoruskie MSZ zażądało tego dnia od ambasad Polski i Litwy ograniczenia liczby dyplomatów na Białorusi. "Z uwagi na jednoznacznie destrukcyjną działalność Polski i Litwy zaproponowano, aby do 9 października 2020 roku zrównały one skład swoich misji dyplomatycznych na Białorusi z białoruskimi misjami zagranicznymi w poszczególnych krajach" - powiedział wtedy rzecznik białoruskiego MSZ Anatol Hłaz. Białoruś oskarża Polskę i Litwę o "destrukcyjną działalność" w związku wyborami prezydenckimi z 9 sierpnia, których wyniki nie zostały uznane przez UE i USA.

Przydacz w poranku rozgłośni katolickich „Siódma 9” podkreślał, że Polska i Litwa jako państwa sąsiadujące z Białorusią "mają swą rolę do odegrania", ale decyzje dotyczące sankcji były decyzjami europejskimi.

Odpowiedź strony białoruskiej z żądaniem drastycznych ograniczeń personelu dyplomatycznego ma na celu podzielenie Europy, podzielenie nas jako Unii Europejskiej. Na szczęście to się nie udaje.
- oświadczył.

Zwrócił uwagę, że kroki białoruskie wobec Polski i Litwy spotkały się z bardzo ostrą reakcją szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella oraz innych państw. Jak dodał, „na nieszczęście (Alaksandra) Łukaszenki” nie udaje mu się dzielić Europy. 

To bardzo dobrze, to jest nasza wspólna europejska polityka wobec Białorusi.
- zaznaczył.

Borrell w wydanym w niedzielę oświadczeniu stwierdził, ze żądania białoruskiego MSZ w tej sprawie są nieuzasadnione i „godne ubolewania”.

Przydacz pytany był również w czwartek o nieobjęcie dotychczas unijnymi sankcjami prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki.

Na tym etapie, proszę pamiętać, że to jest dopiero pierwszy krok, pierwsza lista 40 nazwisk, pracujemy nad kolejnymi nazwiskami w ramach UE, więc wszystko przed nami w tym zakresie.
- zaznaczył.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Unia Europejska #Białoruś #MSZ