Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Saryusz-Wolski: Mogą paść wnioski, żeby uznać polskie referendum za sprzeczne z prawem UE

- Chcą stworzyć mechanizm, by te kraje, które ściągnęły migrantów i są winne całej sprawie, czyli Niemcy, mogły się pozbywać ich nadwyżki w sposób dla nich korzystny, pozbywając się tych, którzy niekoniecznie chcą pracować lub nie mają odpowiednich kwalifikacji. To rozpychanie się UE w nieswoich kompetencjach i próba złamania oporu części krajów - powiedział w TV Republika Jacek Saryusz-Wolski. Europoseł nie wykluczył, że mogą pojawić się wnioski, że referendum dotyczące relokacji może "być sprzeczne z prawem UE".

Jacek Saryusz-Wolski był gościem Tomasza Sakiewicz
Jacek Saryusz-Wolski był gościem Tomasza Sakiewicz
screen TV Republika

Ministrowie spraw wewnętrznych państw UE przyjęli stanowisko negocjacyjne w sprawie reformy regulacji migracyjnych w Unii. Polska i Węgry głosowały przeciwko poparciu tzw. paktu migracyjnego. Stanowisko to będzie podstawą negocjacji prezydencji Rady z Parlamentem Europejskim.

"Pakt migracyjny" to kolejna próba wprowadzenia w krajach członkowskich Unii Europejskiej przymusowej relokacji migrantów, których liczebność zostaje z góry ustalona. 

Działa tam mechanizm tzw. "obowiązkowej solidarności". Kto nie będzie chciał przyjąć obowiązkowej liczby migrantów, ma zapłacić "ekwiwalent finansowy" w wysokości ok. 22 tys. euro za jednego migranta.

Jacek Saryusz-Wolski, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, przyznał, że w mechanizmie relokacji chodzi o stworzenie precedensu. Podkreślił, że UE chce przejąć kompetencje państw członkowskich w zakresie migracji, mimo że jest to sprzeczne z traktatami. 

- Dzisiaj mowa jest o tysiącach migrantów, jutro mogą to być miliony  - wskazał.

Saryusz-Wolski podkreślił, że próbuje się również wprowadzić rozmycie pojęć "uchodźcy" i "imigranta" i pod pretekstem uchodźców - wpuszczać migrantów zarobkowych.

- Chcą stworzyć mechanizm, by te kraje, które ściągnęły migrantów i są winne całej sprawie, czyli Niemcy, mogły się pozbywać ich nadwyżki w sposób dla nich korzystny, pozbywając się tych, którzy niekoniecznie chcą pracować lub nie mają odpowiednich kwalifikacji. To rozpychanie się UE w nieswoich kompetencjach i próba złamania oporu części krajów. Większość państw tego tak nie odczytuje, a lewicowo-liberalne siły twierdzą, że ta migracja "jest dla nas dobra" i chcą zmieniać model społeczeństwa w imię przyświecających im wartości. To zabieg gwałtu na wartościach i wprowadzanie makroplanu dotyczącego inżynierii społecznej

– powiedział europoseł.

Podczas czwartkowych obrad Sejmu Jarosław Kaczyński zapowiedział, że przymusowa relokacja musi być tematem referendum wśród Polaków. Mówił także o dyskryminacji ukraińskich uchodźców, na których UE łoży o wiele mniejsze środki niż na migrantów z krajów muzułmańskich.

- Nie liczą się prawdziwi uchodźcy, uciekający z kraju ogarniętego wojną, to jest unieważniane uzurpacyjnym, politycznym werdyktem, natomiast liczą się ci, którzy dopływają m.in. z Afryki, którzy nie są uchodźcami, a są przedmiotem handlu ludźmi. Błąd polityczny, jakim było przyjęcie migrantów w roku 2015, usankcjonował procedurę kryminalną, a teraz próbuje się przerzucić ciężar na innych, którzy w sprawie humanitarnego traktowania prawdziwych uchodźców zachowali się lepiej niż wzorowo - mówił Saryusz-Wolski.

W dalszej części rozmowy wskazał, że "może się okazać, że padną wnioski, żeby uznać polskie referendum za sprzeczne z prawem UE" - Nie wykluczałbym tego, chociaż to brzmi absurdalnie i jak horror - dodał.


 

 



Źródło: TV Republika, niezalezna.pl

md