Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Kulisy sporu o budżet UE? Politolog mówi o końcu ideologicznej dominacji lewicy w unijnych strukturach

Lewicowy nurt ideologiczny i polityczny dominujący w UE nie jest na zawsze i kiedyś się skończy; kryzys wywołany pandemią i budżetem nie umacnia unijnego mainstreamu politycznego – wskazuje politolog, prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.

Autor:

Państwa członkowskie nie osiągnęły w poniedziałek jednomyślności ws. wieloletniego budżetu UE i decyzji ws. funduszu odbudowy. Polska i Węgry zgłosiły zastrzeżenia w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania środków unijnych z tzw. praworządnością. Rozporządzenie przyjęto większością kwalifikowaną państw członkowskich.

Zdaniem politologa z Uniwersytetu Łódzkiego, prof. Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego, w UE nałożyły się dwa konflikty. 

To spór o finanse - dotyczący twardych interesów międzypaństwowych krajów członkowskich i spór ideologiczny. Oczywiście polska opozycja ma takie horyzonty polityczne i ideologiczne, które nie pozwalają wyobrazić sobie, że w UE może wygrać kiedyś jakaś inna siła niż lewicowa i liberalna, czy libertariańska.
- podkreślił.

Koniec dominacji lewicy w UE?

Zmiana tzw. mainstreamu, czyli obecnie dominujących ugrupowań we władzach państwowych – jak mówił profesor Żurawskie vel Grajewski – może się przecież wkrótce zdarzyć w krajach obecnie dyktujących warunki w UE, na przykład w Niemczech, czy we Francji. 

Gdyby w tych i innych krajach unijnych wygrywały inne partie, to model obecnego lewicowego mainstreamu załamałby się i stopniowo zmieniałby się na inny nurt polityczny. Wtedy to ów nowy nurt definiowałby i narzucał – przy pomocy mechanizmów, które teraz Polska wetuje – co jest, a co nie jest europejskie w kwestii obyczajowości i co jest, a co nie jest praworządne.
- tłumaczył.

Unijny klub skąpców

Politolog podał też, że zadłużenie innych krajów UE nadal rośnie, a Polska z ok. 60 proc PKB wygląda dobrze na tle innych państw unijnych. 

We Włoszech mamy ponad 160 proc. PKB, w Portugalii 137, w Belgii 117. Grecja ma zadłużenie na poziomie ok. 205 proc. Całe południe UE jest w warunkach trzeciego z kolei kryzysu. Oni potrzebują pieniędzy, potrzebują negocjowanych teraz funduszy.
- podkreślił profesor Żurawski vel Grajewski.

Północ UE, czyli tzw. klub skąpców, m.in. kraje skandynawskie, Niemcy, Holandia – zdaniem politologa – po prostu nie chce dać więcej pieniędzy Hiszpanom, Portugalczykom, Włochom i Grekom oraz krajom Europy Środkowej, w tym Polakom. 

Politykom krajów północy UE, czyli „skąpcom” wyborcy mówią: „My tu ciężko pracujący, o protestanckiej kulturze, nie będziemy utrzymywać tych leni z południa albo tych niewdzięczników ze wschodu”.
- mówił Żurawski vel Grajewski.

Dodał, że to strategia na wiece wyborcze, a trudno jest politykom z północy UE otwarcie powiedzieć, o co naprawdę chodzi. 

Ciężko powiedzieć: „Nie damy pieniędzy pozostałym, bo chcemy, aby nas wybierano w naszym kraju”. Znacznie wygodniej powiedzieć: Teraz będziemy oskarżać Polskę i Węgry o „łamanie praworządności” pod hasłem: „Pozbawimy Warszawę i Budapeszt funduszy i będziemy mieli pieniądze na kryzys na południu UE. Wiodące i ludniejsze państwa w UE, uzależniając przyznanie funduszy od tzw. zasady praworządności, wymyślonej przez m.in. Berlin, Paryż i Hagę, mogą niszczyć demokrację w mniejszych i słabszych ekonomicznie krajach unijnych. Mogłoby to odbywać się poprzez teatralne procedury wyborcze, gdzie decyzje podejmowane byłyby poza tymi krajami. To jest utrata niepodległości i na to nie wolno się zgodzić”.
- mówił Żurawski vel Grajewski.

Polskie weto

Politolog uważa, że sprawa weta jest przesądzona.

Oczywiście, że będzie polskie weto. Chyba, że Niemcy zdążą ustąpić, ale wątpię, aby to zrobili.
- mówił politolog.

Ekspert zwraca uwagę, że weto nie jest w UE niczym nadzwyczajnym, stosowały je już m.in. Holandia i Francja.

Po wecie będą rozmowy pod przewodnictwem Portugalczyków. Sądzę, że spragnione funduszy państwa południowe: Grecja, Włochy, Hiszpania i Portugalia, częściowo Francja będą naciskały na kompromis, a kraje północy UE – jeśli wszystko będzie toczyło się według. unijnego prawa - będą musiały ustąpić.
- powiedział Żurawski vel Grajewski. 

Autor:

Źródło: niezalezna.pl, PAP