- Budżet unijny powinien odzwierciedlać ambicje Unii Europejskiej, dyskusje w tej kwestii trwają. To na pewno będą trudne rozmowy i kompromis nie będzie szybki - powiedział dziennikarzom w Brukseli minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz.
- Uważamy, że budżet powinien odzwierciedlać ambicje Unii Europejskiej. Widzimy taką chęć - pod wpływem też procesów społecznych w Europie Zachodniej - ograniczenia budżetu. To pierwsze niebezpieczeństwo. A drugie niebezpieczeństwo, to zmiana jego struktury, czy organizacji, w tak sposób, że państwa takie jak Polska, których poziom rozwoju jest mniejszy niż średnia UE, mogłyby na tym w sposób nieuzasadniony tracić
- powiedział.
Dodał, że dyskusje w tej kwestii trwają. "To na pewno będą trudne rozmowy i kompromis nie będzie szybki. My jesteśmy przygotowani do tych rozmów, do przedstawiania naszej argumentacji" - powiedział.
Przygotowana przez przewodniczącego Rady Europejskiej Charles'a Michela propozycja w sprawie budżetu unijnego lata 2021-2027 zakłada cięcia w porównaniu z projektem Komisji Europejskiej, który Polska i inne państwa odrzucały jako niewystarczający. Michel chce jednak przesunięcia kilku miliardów euro na rzecz biedniejszych krajów.
Projekt zakłada poziom wydatków unijnych w latach 2021-2027 odpowiadający 1,074 proc. połączonego Dochodu Narodowego Brutto (DNB) 27 państw członkowskich. Zaprezentowana w 2018 roku przez Komisję propozycja zakładała, że wieloletnie ramy finansowe będą na poziomie 1,11 proc. DNB.
Polska, jak poinformował minister ds. europejskich Konrad Szymański, poprawiła swoją pozycję w polityce spójności, licząc razem z naszym udziałem w instrumencie wspierania reform, o ponad 3 mld euro.
- Otrzymamy na pewno więcej niż chciała Komisja Europejska. Polska od początku tych negocjacji poprawia swoją pozycję budżetową na tle wstępnych niezrównoważonych propozycji Komisji Europejskiej. Na dziś poprawiliśmy naszą pozycję w polityce spójności - licząc razem z naszym udziałem w instrumencie wspierania reform - o ponad 3 mld euro
- podkreślił Szymański.
Michel - jak podały źródła - zaproponował zmiany w formule rozdziału funduszy, dzięki czemu 6 mld euro ma zostać przesunięte z bogatszych do biedniejszych regionów.
Generalnie wydatki na politykę spójności dla wszystkich 27 państw członkowskich mają wynieść 323 mld euro na kolejne siedem lat. Dla porównania w latach 2014-2020 również 27 krajów UE (z wyłączeniem Wielkiej Brytanii) miało do podziału na ten cel 44,5 mld euro więcej.