GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Afera Katargate wcale nie ucichła. Tarczyński: Ilość akt zebranych w sprawie jest potężna

- Afera Katargate dopiero się rozkręca. To nie jest tak, że ona ucichła, że zamieciono coś pod dywan. Nie, sędzia, który prowadzi całą sprawę poinformował, że ilość akt zebranych do tej pory jest tak potężna, że musiał je podzielić na państwa zaangażowane, część z tych akt dostarczył prokuratorom krajowym, m.in. w Grecji, Włoszech i Hiszpanii - powiedział w Telewizji Republika Dominik Tarczyński, europoseł PiS.

Dominik Tarczyński był gościem programu "W punkt"
Dominik Tarczyński był gościem programu "W punkt"
screen TV Republika

Kilka dni temu sąd w Neapolu zgodził się na ekstradycję do Belgii europosła z Włoch, Andreę Cozzolino, jednego z głównych podejrzanych w aferze Katargate, która wstrząsnęła Parlamentem Europejskim. Od 10 lutego Cozzolino przebywa w areszcie domowym. Nie przyznaje się do zarzutów korupcyjnych.

Dominik Tarczyński w programie "W punkt" Telewizji Republika uznał, że skutki tej ekstradycji mogą być bogate.

- Cozzolino jest byłym członkiem Komunistycznej Partii Włoch z bardzo szerokimi kontaktami jeżeli chodzi o postkomunistów w Europie i na świecie. Ten wątek jest bardzo ciekawy dlatego, że tak jak [Pier Antonio] Panzeri, podpisał ugodę, na gruncie polskiego prawa bliską statusowi świadka koronnego. Warunkiem tej ugody było, że Panzeri wyda wszystkie nazwiska i państwa z którymi współpracował. Podobnie będzie z Cozzolino. Sędzia, który prowadzi całą sprawę jest bardzo skuteczny. Co to oznacza? Jeżeli Cozzolino pójdzie na ten układ, będzie musiał wydać wszystkie nazwiska i państwa. Jeśli w toku śledztwa okaże się, że nie podał, wówczas ten układ nie wchodzi w grę i trafi na bardzo długo do więzienia

– mówił Tarczyński.

- U Cozzolino znaleziono kolekcję diamentowych roleksów i innych bardzo wartościowych przedmiotów. Nie będą w stanie przeżyć więzienia, przyzwyczajeni do luksusów. Skąd takie przekonanie? Prawnik kolejnego aresztowanego polityka, [Marca] Tarabelli, powiedział, że jego traktowanie jest nieludzkie, ponieważ on jest przyzwyczajony do drogich garniturów i chodzi teraz w szarej koszuli. Widzimy, z jakim stanem umysłu styka się belgijski wymiar sprawiedliwości - dodał.

Dominik Tarczyński wskazał, że ekstradycja Cozzolino jest ważnym krokiem i z uwagi na jego komunistyczne korzenie i zaangażowanie Rosji w Katargate "to będzie bardzo ciekawy wątek".

- Chciałbym tylko jasno powiedzieć. Afera Katargate dopiero się rozkręca. To nie jest tak, że ona ucichła, że zamieciono coś pod dywan. Nie, sędzia, który prowadzi całą sprawę poinformował, że ilość akt zebranych do tej pory jest tak potężna, że musiał je podzielić na państwa zaangażowane, część z tych akt dostarczył prokuratorom krajowym, m.in. w Grecji, Włoszech i Hiszpanii. Ta afera dopiero się rozkręca. Z wypowiedzi sędziego wiemy, że afera łapówkarska w PE jest tak potężna, że połowa całego urzędu, którym kieruje, musiała zająć się tą sprawą

– ocenił europoseł PiS.


Afera korupcyjna wybuchła w grudniu 2022 r. wraz z aresztowaniem Kaili. Jednocześnie śledztwo w jej sprawie trwa w Grecji, gdzie również grozi jej więzienie. Jeśli Kaili zostanie uznana za winną w Grecji, wyrok wydany przez krajowy organ sądowy będzie najprawdopodobniej surowszy niż ten w Belgii, gdzie kary za tego rodzaju przestępstwa są łagodniejsze - od 3 do 5 lat pozbawienia wolności. W ojczystym kraju grozi jej 15 lat więzienia.

W Grecji Kaili jest m.in. pod lupą urzędu ds. prania pieniędzy. Śledztwo w jej sprawie ma doprowadzić do ustalenia, czy przywoziła z zagranicy niezadeklarowane środki finansowe i inwestowała je w Grecji, głównie w nieruchomości.

W sprawę zamieszana jest również jej rodzina. Alexandros Kailis, ojciec, został w grudniu aresztowany, a następnie zwolniony przez belgijska policję.

Były europoseł, Włoch Pier Antonio Panzeri, jedna z kluczowych postaci w sprawie korupcyjnej, w zamian za złagodzenie wyroku poszedł na współpracę z belgijskim wymiarem sprawiedliwości w śledztwie, zgadzając się ujawnić szczegóły swojego procederu i nazwiska zamieszanych w nim osób. Zeznał, że przekazał Tarabelli 120 tys. euro.

Panzeri, były szef Giorgiego i były przewodniczący parlamentarnej delegacji ds. stosunków z krajami Maghrebu i podkomisji praw człowieka, przyznał się, że jest jednym z liderów siatki przestępczej.

 



Źródło: TV Republika, niezalezna.pl

md