W debacie „Europejskie znaczenie dziedzictwa Unii Lubelskiej dla współczesnych narodów i państw” w Centrum Spotkania Kultur w Lublinie uczestniczyli przedstawiciele parlamentów Polski, Litwy, Łotwy, Czech, Estonii, Białorusi, Węgier, Mołdawii, a także ambasady Gruzji i Ukrainy.
Otwierający debatę marszałek Sejmu Marek Kuchciński powiedział, że Unia Lubelska była epokowym wydarzeniem, na wiele lat określiła porządek polityczny i ład społeczny w Europie Środkowej.
- Dzięki niej powstała bowiem Rzeczpospolita Obojga Narodów – podmiot polityczny, który stanowił rzadki przykład udanego kompromisu pomiędzy różnymi narodami, ziemiami, religiami, kulturami i językami - wskazał marszałek Sejmu.
Przypomniał, że państwo polsko-litewskie było w tamtych czasach „wyjątkiem politycznym i ustrojowym w skali całej Europy, w której standardem stawały się rządy absolutystyczne i zasada „czyj kraj, tego religia””. „Rzeczpospolita była zaprzeczeniem tych tendencji, dlatego stała się atrakcyjna dla wielu ludzi” - powiedział Kuchciński.
Listy do uczestników debaty wystosowali prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.
Prezydent podkreślił w liście - który odczytał szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski - że Unia Lubelska to „wielkie dzieło naszych przodków, będące świadectwem głębokiej mądrości politycznej, wizjonerskiego myślenia i obywatelskiej odpowiedzialności, a jednocześnie umiejętności budowania dobra wspólnego na drodze dialogu”.
Podkreślił też, że Unia Lubelska nie została nigdy formalnie zerwana, a kres jej istnieniu położyła zewnętrzna agresja. „Chociaż nie zawsze bieg spraw w tym państwie wyrażał ideały, jakie położono u jego fundamentów, to przecież nie było kwestią przypadku, że przetrwało ono niemal 250 lat, odnosząc liczne tryumfy i sukcesy” – zaznaczył prezydent.
Premier Mateusz Morawiecki w liście do uczestników obchodów 450. rocznicy Unii Lubelskiej – który odczytał wicepremier Jacek Sasin – podkreślił, że Unia Lubelska to dziedzictwo wolności, demokracji, parlamentaryzmu, poszanowania innych narodów wynikającego ze świadomości różnic i kulturowej odmienności. „Jako Polacy możemy być z tego dumni” - podkreślił szef rządu.
Akt unii Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego był dokumentem przełomowym w historii świata. 450 lat temu wielonarodowa i wieloreligijna wspólnota Rzeczpospolitej Obojga Narodów, będąca wyrazem idei republikańskich i demokratycznych, wyprzedziła Zachód o stulecia. pic.twitter.com/KzWCvGlLoO
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) 30 czerwca 2019
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski ocenił, że istotą dziedzictwa Unii Lubelskiej jest wolność. - Rzeczpospolita była bowiem największą w ówczesnym świecie wspólnotą polityczną ludzi wolnych. Była monarchistyczną republiką lub, jak to woli - republikańską monarchią. Tworzyły ją ponadetniczny i polityczny naród szlachecki łączący w sobie wszystkie jej etnosy i wszystkie wyznania. Należało do niego ok. 10 proc. jej mieszkańców; cieszyli się oni pełnią praw politycznych. Podlegali tylko takim panom, których sami za królów chcieć mieli - powiedział Karczewski, przypominając też, że od 1573 roku tron Rzeczypospolitej Obojga Narodów był elekcyjny. - Każdy obywatel, czyli szlachcic, mógł osobiście uczestniczyć w wyborze króla w wolnej elekcji i każdy mógł być na króla wybrany - dodał.
Marszałek Senatu zwrócił także uwagę, że Unia Lubelska wiązała się z obroną przed zagrożeniem ze strony Moskwy.
- Tak, były to czasy gdy o tym, kto będzie w ówczesnym NATO decydowano w Wilnie i w Krakowie
- powiedział Karczewski, wskazując także na dzisiejszą współpracę militarną w ramach wschodniej flanki NATO.
Dziś w #UE realizujemy b.wiele celów i działań,które w ramach Unii Lub. wyznaczali 450l.temu nasi przodkowie.Najważniejszym było,jest i być powinno bezpieczeństwo naszych krajów i obywateli.Solidarność dziedziców Unii Lub.trwa a siła Państw naszego regionu jest siłą całej Europy pic.twitter.com/u6jkiMzZKD
— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) 30 czerwca 2019
Ambasador Ukrainy Andrij Deszczyca wskazał, że Unia Lubelska została stworzona w odpowiedzi na zagrożenia zewnętrzne ze strony Księstwa Moskiewskiego i Imperium Otomańskiego. - Tak samo jak 450 lat temu nasze narody w składzie Unii Lubelskiej przeciwstawiały się zagrożeniom ze strony Księstwa Moskiewskiego, tak i dzisiaj stoimy razem ramię w ramię broniąc świata demokratycznego przed agresywną polityką Kremla" - mówił Deszczyca.
Przewodniczący Sejmu Litwy Viktoras Pranckietis ocenił, że Unia Lubelska, była jednym z największych wydarzeń w całej Europie. - Akt powołujący Unię świadczył o innowacyjnym myśleniu prawnym - stwierdził.
Przewodniczący Seimasu stwierdził, że unia polsko-litewska - prekursorka Unii Europejskiej - zaproponowała „model rozwijania relacji międzynarodowych”. Sojusz ten - jak mówił - pokazywał również, że nasze kraje mogą być tolerancyjne i mogą brać pod uwagę interesy obu państw.
Przewodniczący litewskiego Sejmu ocenił, że m.in. aneksja Krymu czy wojna w Donbasie, zmieniły poczucie bezpieczeństwa w naszej części Europy, a zagrożenie ze strony Rosji jest realne. Dlatego - jak mówił - szczególne znaczenie ma wzmocnienie wschodniej flanki NATO i zwiększenie zdolności obronnych w tym regionie Europy. Pranckietis pogratulował Polsce niedawnego podpisania porozumienia z USA m.in. ws. wzmocnienia obecności wojsk amerykańskich w Polsce. - To będzie korzystne dla regionu - ocenił.
? Akt unii Wielkiego Księstwa Litewskiego i Królestwa Polskiego został podpisany 1 lipca 1569 r. na sejmie walnym w Lublinie. Powołana w tej sposób Rzeczpospolita Obojga Narodów stała się jednym z najpotężniejszych organizmów politycznych ówczesnej Europy. (zdj. I.Lewandowska) pic.twitter.com/JadycLMoK0
— Kurier Wileński MAGAZYN (@KWmagazyn) 30 czerwca 2019
Głos w debacie zabrała też przewodnicząca Sejmu Łotwy Inara Murniece, która wskazała, że Unia Lubelska była pierwszą formą europejskiej integracji, „miała silną tradycję parlamentaryzmu, tolerancji religijnej oraz różnorodności kulturowej”. Murniece zaznaczyła, że obecnie w ramach Krajów Bałtyckich kwitnie współpraca m.in. we wzmacnianiu bezpieczeństwa w regionie, bezpieczeństwa energetycznego, transportu. - Razem tworzymy Unię - powiedziała, dodając że obecnie kraje regionu wspólnie muszą przeciwstawiać się różnym problemom, takim jak np. kryzys finansowy, terroryzm, agresja rosyjska na Ukrainie.
Z kolei wiceprzewodniczący Zgromadzenia Narodowego Węgier Janos Latorcai podkreślił, że Unia Lubelska zapewniała warunki pokojowego współżycia różnym grupom etnicznym i religijnym. Dodał też, że ocena tego okresu przez poszczególne państwa nie jest jednoznaczna. Podkreślił też, że jeśli chodzi np. „o uznanie suwerennych narodów, dzisiejsze przewodnictwo UE mogłoby się wiele nauczyć”.
Szef Zgromadzenia Bałtyckiego Janis Vucans wskazał natomiast, że wspólnym zadaniem krajów regionu jest „studiować historię i uczyć się na jej podstawie”. - Razem jesteśmy silniejszy a nasz głos jest bardziej słyszalny - powiedział.
Akt unii Wielkiego Księstwa Litewskiego i Królestwa Polskiego został podpisany 1 lipca 1569 r. na sejmie walnym w Lublinie. Powołana w tej sposób Rzeczpospolita Obojga Narodów stała się jednym z najpotężniejszych organizmów politycznych ówczesnej Europy.