Media z większości europejskich krajów, także tzw. Starej Unii, czy znany lewicowy ideolog George Soros wskazują, że Polska i Węgry osiągnęły swój cel w zapisach konkluzji Rady Europejskiej. Innego zdania jest prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który przekonuje, że rząd PiS na szczycie w Brukseli nie osiągnął… nic. Podobnej "totalności" zabrakło jednak w ocenie Donalda Tuska. Zwracając uwagę na "dodatkowe wytyczne do rozporządzenia" -wynegocjowane przez premiera Morawieckiego- przyznał, że mechanizm będzie trudny w użyciu.
Po sprzeciwie Polski i Węgier wobec rozporządzenia dotyczącego mechanizmu powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności, w związku z którym premierzy obu państw zapowiadali możliwość zawetowania budżetu UE na l. 2021-2027, toczyły się w UE kolejne negocjacje i w czwartek w Brukseli doszło do porozumienia przywódców państw UE, które zostało zapisane w konkluzjach Rady Europejskiej.
"Porozumienie, które wynegocjowaliśmy to podwójne zwycięstwo. Po pierwsze, budżet UE może wejść w życie i Polska otrzyma z niego 770 mld zł. Po drugie - te pieniądze są bezpieczne, bo mechanizm warunkowości został ograniczony bardzo precyzyjnymi kryteriami"
- napisał dziś po południu na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
"Dzisiejsze konkluzje blokują możliwość zmiany tych zasad w przyszłości wbrew Polsce. Komisja Europejska będzie zobowiązana do stosowania kryteriów dokładnie odpowiadających konkluzjom Rady Europejskiej, które właśnie przyjęliśmy"
- precyzował premier, co jest kluczowe w przypadku zablokowania arbitralnego wykorzystywania rozporządzenia przez Unię Europejską.
O kształt porozumienia po szczycie w Brukseli pytany był dziś w TVN24 były premier Donald Tusk. Po zawiłej wypowiedzi ws. dalszego członkostwa Polski w Unii Europejskiej przyznał, że "my Polacy powinniśmy być raczej zadowoleni z tego finału".
- powiedział polityk.
Odnosząc się do mechanizmu praworządności przekonywał, że ten "pomoże jakoś mitygować najbardziej niepraworządne rządy", choć nie potrafił doprecyzować, na jakiej podstawie.
- Nikt w Brukseli, w Berlinie, czy w Paryżu, za nas Polaków, porządków w kraju nie zrobi. Nie miejmy takich złudzeń, bo później pojawiają się głosy pełne rozczarowania, że Unia Europejska nie oczyści Polski z takich działań, z takiego paskudztwa, którego jesteśmy świadkami. Więc my musimy te sprawy w domu załatwić głównie własnymi siłami - mówił Tusk.
Na uwagę, że KE potwierdziła już, że będą wytyczne do rozporządzenia, według których ma działać i prawdopodobnie będzie czekać na decyzję TSUE w tej sprawie, Tusk odparł:
"Wprowadzono na pewno niedoskonały, na pewno trudny w użyciu, ale wprowadzono mechanizm, który ma służyć przestrzeganiu praworządności".
Zupełnie inny obraz negocjacji na szczycie RE rysuje prezydent Warszawy. Trzaskowski pisze na Twitterze, że „rząd wrócił z Brukseli na 2 tarczach”.
„Pierwsza to regulacje dot. praworządności, które mimo kilkutygodniowej szarży i tak wejdą w życie”
- pisze polityk Platformy, milcząc nt. wypracowanych kryteriów, które znacznie ograniczyły znaczenie mechanizmu warunkowości.
„Druga - ustalenia dot. neutralności klimatycznej. Wyśrubowane, a dodatkowo pozbawione ważnych gwarancji dla Polski” - pisze stołeczny prezydent, odnosząc się do zobowiązania UE ws. redukcji emisji CO2.
Trzaskowski przedstawił też grafikę, ukazującą „porównanie”, pomiędzy efektem szczytów RE z roku 2014 i 2020.
Rząd wrócił z Brukseli na 2 tarczach. Pierwsza to regulacje dot. #praworządność, które mimo kilkutygodniowej szarży i tak wejdą w życie. Druga - ustalenia dot. neutralności klimatycznej. Wyśrubowane, a dodatkowo pozbawione ważnych gwarancji dla Polski. A kto płaci? Pan i Pani... pic.twitter.com/PPBXO9rTCV
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) December 11, 2020
Na wpis licznie zareagowali internauci. Poniżej niektóre z komentarzy:
No to ...chyba się cieszysz przecież.... czy zaś źle ,że ma być praworządność i wszystko eco? Rafcio, pochwal że pisiorów.
— Taplarski Dziad?? (@Taplarski_Dziad) December 11, 2020
Patrząc na pański brak jakichkolwiek sukcesów i te rozżalenie w związku z pełnioną funkcję - rozumiem te próby znalezienia dziury w całym!
— Urszula Buśkiewicz (@kulabab) December 11, 2020
Panie prezydencie, jakie „wyśrubowane” cele? To samo Pan mówił o podpisanym 5 lat temu Porozumieniu Paryskim?
— Jan Mencwel (@JanMencwel) December 11, 2020
Przyjęte wczoraj przez UE cele klimatyczne są dalece niewystarczające. Ale dobrze że są. Czy warto to podważać dla politycznych korzyści?
Jak można pokazać grafikę, w której po prawej stronie pod „Nic” jest 12 gwiazd unijnych?
— WiktorBełkot?? (@poprawnym) December 11, 2020
Jest Pan eurosceptykiem? Chce Pan Polexitu?
Zadzwoń do Sorosa. To ten co Ci naukę opłacił. To się zdziwisz jakie głupoty piszesz?
— Robert Stankowski (@RobertStankows5) December 11, 2020
lament Sorosa jest znakomitym miernikiem sukcesu @MorawieckiM
— Jacenty (@JackuPlacku5) December 11, 2020