Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

"Tusk dołączył do oświadczenia". Gdzie jest Polska w dyskusjach o planie pokojowym i co planuje Europa?

Dziś w Genewie przedstawiciele Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii spotkają się z ukraińską delegacją ws. planu pokojowego, jeszcze przed spotkaniem Ukraina-USA. Oświadczenie przywódców europejskich w tej sprawie zawiera wiele mówiący dopisek, że "do oświadczenia dołączył Donald Tusk". Szef rządu zadeklarował, że będzie obecny na jutrzejszym nieformalnym szczycie UE w kwestii planu dla Ukrainy. W anglojęzycznej wersji swojego wpisu zakwestionował autorstwo 28-punktowego planu.

W sobotnie popołudnie na stronach Rady Europejskiej znalazło się stanowisko, nazwane "oświadczeniem przywódców w sprawie Ukrainy".

Podkreślono w nim, że "z zadowoleniem przyjmują dalsze wysiłki USA mające na celu zaprowadzenie pokoju na Ukrainie".

- Uważamy, że projekt [planu pokojowego] stanowi podstawę, która będzie wymagała dodatkowej pracy. Jesteśmy gotowi zaangażować się, aby zapewnić trwałość przyszłego pokoju. Jesteśmy przekonani o zasadzie, że granic nie wolno zmieniać siłą. Niepokoją nas również proponowane ograniczenia dotyczące ukraińskich sił zbrojnych, które naraziłyby Ukrainę na przyszłe ataki - napisano w oświadczeniu.

Podano, że wdrożenie elementów odnoszących się do NATO i UE będzie wymagało zgody odpowiednich państw członkowskich.

Wskazano, że oświadczenie przyjęło 13 przywódców - szefów instytucji europejskich, państw europejskich oraz premierów Japonii i Kanady. Poniżej znalazł się dopisek:

"Do oświadczenia dołączył premier Polski, Donald Tusk".

Przedstawiciel Polski nie bierze udziału w szczycie G20, na którym uzgodniono treść stanowiska. 

Dziś szef rządu zamieścił wpis w mediach społecznościowych o "zgłoszeniu zastrzeżeń do niektórych punktów" planu pokojowego.

- Jutro europejscy liderzy spotkają się w tej sprawie w Luandzie przed rozpoczęciem szczytu Afryka-Unia Europejska, gdzie przedstawię polski punkt widzenia - napisał Tusk.

Kancelaria Premiera informowała wczoraj, że Tusk zamierza być obecny na szczycie w Angoli. 

Kopia projektu autorstwa europejskich przywódców, do której dotarł „Washington Post”, przewiduje, że na siły zbrojne Ukrainy nie zostaną nałożone żadne ograniczenia. Kijów odzyskałby też kontrolę nad Zaporoską Elektrownią Jądrową i Kachowską Elektrownią Wodną, a także cieszyłby się „nieograniczonym prawem przepływu” na Dnieprze i sprawowałby zwierzchnictwo nad Mierzeją Kinburnską (najbardziej na zachód wysuniętą częścią Półwyspu Kinburnskiego, oddzielającego ujście Dniepru i Bohu od Morza Czarnego).

Pozostałe spory terytorialne - zgodnie z europejską propozycją - zostałyby rozstrzygnięte dopiero po zawieszeniu broni. Według agencji Reutera, powołującej się na niemieckie źródło chcące zachować anonimowość, Europejczycy wysłali w sobotę ukraińskiej i amerykańskiej administracji projekt nowego planu pokojowego.

Shen: Polska jest marginalizowana

Korespondentka "Gazety Polskiej Codziennie", Hanna Shen, zwróciła uwagę, że Polska w temacie rozmów o planie pokojowym "jest całkowicie zmarginalizowana".

- Ukraina, jak wiadomo, patrzy na Merza. Berlin, Paryż i Londyn ewentualnie dopiszą nas pod gotowym dokumentem, tak jak zrobili to w przypadku oświadczenia opublikowanego podczas szczytu G20. Wiem… Polska nie brała udziału w G20, ale ten dopisek, że premier RP „dołączył do oświadczenia”… no cóż, nie wygląda to dobrze. A można było zwołać spotkanie przywódców naszego regionu albo lepiej państw będących pierwszą linia obrony" NATO (flanka wschodnia). Wypracować stanowisko, dlaczego mamy być przy tym stole negocjacyjnym – Polska mogłaby tu odegrać rolę reprezentanta regionu

- napisała w mediach społecznościowych Shen.

Sam wpis premiera skomentowała również Marzenna Guz-Vetter, była szefowa przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.

- Co to za zawiła informacja? Jakie zastrzeżenia? Donald Tusk leci do Afryki czy będzie się łączył z Sopotu? - dopytywała.

Rozmowy w Genewie

Dziś na temat planu pokojowego w Genewie rozmawiać będą przedstawiciele USA oraz Ukrainy, a wcześniej delegacja ukraińska spotka się z przedstawicielami doradców państw E3 - Wielkiej Brytanii, Francji oraz Niemiec.

Zbiorczo w sprawie planu pokojowego wypowiedziała się również Nordycko-Bałtycko Ósemka (NB8), z której przedstawicielami rozmawiał Wołodymyr Zełenski. 

- „Rozwiązania gwarantujące ukraińską suwerenność i które dadzą Ukrainie i Europie większe bezpieczeństwo i stabilność mają nasze pełne poparcie” - podkreśliły kraje NB8, w skład której wchodzą Szwecja, Dania, Finlandia, Norwegia, Islandia, Litwa, Łotwa oraz Estonia.

Wczoraj Zełenski rozmawiał również z Donaldem Tuskiem. Po tych rozmowach premier stwierdził, że "wszystko, co dotyczy Polski, musi być uzgodnione z polskim rządem".

Tusk podważa autorstwo planu?

Warto zwrócić uwagę, że w anglojęzycznej wersji swojego wpisu, Donald Tusk zawarł zdanie podważające autorstwo planu pokojowego dla Ukrainy.

- Zanim rozpoczniemy prace, dobrze byłoby mieć pewność, kto jest autorem planu i gdzie został stworzony - napisał szef rządu.

Do sprawy tej, podnoszonej niedawno przez niektórych kongresmenów, odniósł się dziś Marco Rubio, sekretarz stanu USA.

Sekretarz stanu USA w sobotę zapewnił, że plan pokojowy dla Ukrainy jest autorstwa Amerykanów, z wkładem Rosjan i Ukraińców. 

„Propozycja pokoju jest autorstwa USA. Jest oferowana jako silne ramy dla trwających negocjacji. Opiera się o wkład rosyjskiej strony. Ale jest też oparta o poprzedni i bieżący wkład od Ukrainy”

- napisał sekretarz stanu w serwisie X.

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane