Polki pod wodzą nowego trenera Arne Senstada udanie rozpoczęły eliminacje do przyszłorocznych mistrzostw Europy (wygrane z Wyspami Owczymi i Ukrainą), ale dopiero lubelski turniej poprzedzony krótkim zgrupowaniem jest okazją do lepszego wzajemnego poznania się zawodniczek z norweskim szkoleniowcem. Od poniedziałku przebywa w Lublinie 19 szczypiornistek, bo z wcześniej powołanych w miejsce kontuzjowanej, doświadczonej rozgrywającej Marty Gęgi (MKS Perła Lublin) dołączyła z kadry B 19-letnia Magda Więckowska z Korony Handball Kielce, a mające drobne urazy Paulinę Masną (CS Minaur Baia Mare, Rumunia) i Bognę Sobiech (Borussia Dortmund, Niemcy) zastąpiła, także z kadry B, dwudziestolatka Kinga Jakubowska z KPR Gminy Kobierzyce), która występuje zarówno jako skrzydłowa, jak i rozgrywająca.
Andrzej Kraśnicki, prezes ZPRP nawiązując do kontekstu historycznego i faktu, że turniej odbywa się w mieście, które kocha piłkę ręczną w żeńskim wydaniu, podkreśla, iż "w kadrze następuje teraz zmiana pokoleniowa, funkcję szkoleniowca objął norweski szkoleniowiec, a najbliższym sportowym celem jaki mają osiągnąć jest awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy".
"Dobrze, że znowu jesteśmy razem, fajnie jest potrenować z zespołem i przy okazji nie brakuje uśmiechu. Skupiamy się na ćwiczeniu obrony, ataku i kontrataku, a także fizycznych aspektach, stąd dużo treningu siłowego i biegowego. Ten czas wykorzystujemy do maksimum. Będzie to pierwszy turniej z naszym nowym trenerem, dlatego można będzie sprawdzać różne elementy gry. Wynik nie będzie tu najważniejszy, ale mimo tego chcemy ten turniej wygrać"
- powiedział kapitan reprezentacji Karolina Kudłacz-Gloc.
Kinga Achruk nie kryje zadowolenia, że turniej rozgrywany będzie w Lublinie.
"Cieszę się z gry w lubelskiej hali Globus, gdzie są świetni kibice. Teraz podczas wspólnych treningów dobrze wykorzystujemy ten czas, bo na ostatnim zgrupowaniu nie miałyśmy go zbyt wiele. Jest to znakomita okazja, by lepiej rozumieć się na boisku. Ponownie zmierzymy się też w krótkim odstępie czasowym z Ukrainą, naszym rywalem w kwalifikacjach do Euro"
- dodała zawodniczka lubelskiej Perły.
Po raz pierwszy w historii na meczu reprezentacji Polski zostanie zaprezentowana ogromna flaga narodowa, którą 12 listopada przed ligowym meczem ekstraklasy mężczyzn rozwinęli w Zabrzu zawodnicy miejscowego Górnika i Azotów Puławy. Będzie to nawiązanie do Święta Niepodległości obchodzonego 11 listopada. Flaga ma wymiary 19 x 30,4 m i waży ponad 30 kg. Po inauguracji w turnieju w Lublinie flaga towarzyszyć będzie szczypiornistkom i szczypiornistom oraz ich kibicom podczas meczów reprezentacji Polski w piłce ręcznej.