Gazeta Polska: Roman Tuska » CZYTAJ TERAZ »

Trop rosyjski w aferze korupcyjnej i strach Niemiec "jak przed wodą święconą". Premier odpowiadał na pytania dziennikarzy

- Niemcy bronią się przed wysłaniem czołgów na Ukrainę, jak diabeł przed święconą wodą - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Wskazał, że wysłanie czołgów przez państwa europejskie razem z Niemcami, to byłaby "duża koalicja". My będziemy gotowi budować ewentualnie "małą koalicję" - dodał. - Coraz więcej wskazuje na to, że w aferze korupcyjnej w PE - oprócz tropu katarskiego i marokańskiego - jest też trop rosyjski; to informacja, którą usłyszałem w kuluarach w Davos - poinformował.

Aleksiej Witwicki/ Gazeta Polska

Kwestia Niemiec

Podczas czwartkowej sesji Q&A w KPRM premier Morawiecki był pytany przez dziennikarzy, czy Niemcy wyrażą zgodę w sprawie wysłania czołgów Leopard na Ukrainę.

Szef rządu odparł, że "w ostatnich dniach daje się zauważyć taka bardzo duża presja na Niemcy, jeśli chodzi o wysłanie tych nowoczesnych czołgów Leopardów na Ukrainę". "Ale jestem tutaj umiarkowanie sceptyczny, umiarkowanie pesymistyczny, ponieważ Niemcy bronią się przed tym, jak diabeł przed święconą wodą, nie chcą posyłać nowoczesnego swojego sprzętu, w szczególności Leopardów" - powiedział Morawiecki.

"Z jednej strony mam satysfakcję, że dociskamy Niemców, że na pewno nie tylko siła moralna, tak jak my ją czujemy, ale też całego świata jest za nami i wszyscy nam przyznają rację, chociażby w Davos" - mówił premier. Dodał, że podczas forum w Davos "Amerykanie, Brytyjczycy, Polacy naciskali, Ukraińcy proszą - dajcie tę broń".

Szef rządu powtórzył jednak, że jest "umiarkowanie sceptyczny".

- Nie wiem, czy Niemcy to zrobią. My będziemy gotowi budować ewentualnie "małą koalicję". Z Niemcami to jest +duża koalicja+, 100-120 czołgów. My 14 czołgów jesteśmy gotowi przekazać do tej puli. Ale samo 14 czołgów niczego nie zmieni

- zauważył Morawiecki.

"Muszą być czołgi niemieckie, fińskie, duńskie, francuskie, czyli zachodnia Europa musi sama przeznaczyć teraz większą ilość nowoczesnych czołgów dla Ukrainy, żeby oni mogli po prostu bronić. Bo tam okrutna wojna niestety zbiera coraz bardziej krwawe żniwo, sytuacja jest coraz bardziej dramatyczna na Ukrainie" - ocenił premier.

Morawiecki podkreślił, że bardzo chciałby, żeby "Niemcy wreszcie zrozumiały, że trzeba pomóc ze wszystkich sił ratować wolność, demokrację i suwerenność tego wspaniałego europejskiego kraju".

Afera korupcyjna 

Podczas czwartkowego tweet up-u szef rządu mówił o aferze korumpowania polityków Parlamentu Europejskiego przez służby Kataru. W aferę zamieszana jest m.in. była wiceszefowa PE Eva Kaili, która w grudniu została odwołana z tej funkcji.

"Informacja, którą usłyszałem w kuluarach w Davos, jest następująca: coraz więcej tropów wskazuje na to, iż w tej aferze, skandalu, który budzi moje najwyższe oburzenie - oprócz tropu katarskiego, marokańskiego - jest też trop rosyjski"

- powiedział premier.

Zdaniem Morawieckiego sytuację tę można skomentować słowami Zagłoby: "diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni". Jak mówił, Parlament Europejski "był pełen frazesów o praworządności i uczciwości", a tymczasem część europarlamentu to "siedlisko bardzo, bardzo brzydkiej politycznej korupcji". "Trudno mi znaleźć właściwe słowa oburzenia na to, co słyszę" - dodał premier.

Według niego, na wszystkie działania Parlamentu Europejskiego z przeszłości należy patrzeć przez pryzmat tej afery korupcyjnej. "Kto wie, czy działania przeciwko Polsce nie były inspirowane z zewnątrz, nie były inspirowane działaniami o charakterze korupcyjnym?" - pytał.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, pap