Nie milkną echa słów Donalda Tuska, który mówił w sobotę o „pokonaniu współczesnych bolszewików”. A że ta wypowiedź wywołała niemały skandal, dzisiaj szef Rady Europejskiej zamieścił tweeta, w którym tłumaczy, o co mu chodziło. Nie udało mu się jednak przekonać internautów. Zobaczcie, jak reagują!
Jeśli Józef Piłsudski i Lech Wałęsa mogli pokonać bolszewików, a obaj mieli o wiele trudniejszą sytuację niż jest dzisiaj, to dlaczego wy nie mielibyście dać rady pokonać współczesnych bolszewików
- mówił w sobotę w Łodzi były premier, szef Rady Europejskiej Donald Tusk do uczestników Igrzysk Wolności.
Na te słowa była ostra reakcja. Poseł Kukiz’15 Tomasz Rzymkowski stwierdził, że "to haniebne słowa. Moim zdaniem Donald Tusk zaczął już kampanię".
- Nie mogę uwierzyć, że Donald Tusk przyjeżdża do ojczyzny i w przeddzień Święta Niepodległości jedynym jego przesłaniem są słowa o „współczesnych bolszewikach” - napisał na Twitterze szef KPRM Michał Dworczyk.
Natomiast dzisiaj Donald Tusk zamieścił na swoim profilu pewne wyjaśnienie:
Kiedy powiedziałem, że Polacy dziś też mogą pokonać współczesnych bolszewików, wszyscy uznali, że to było o PiS. Nawet PiS tak pomyślał. A to było o bolszewikach, o nikim innym.
— Donald Tusk (@donaldtusk) 12 listopada 2018
Internauci nie kryją, co myślą na temat tych skandalicznych słów i tak dziecinnego tłumaczenia.
Zareagował nawet minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński:
Uwaga! Mamy poważny, merytoryczny spór w szeregach przeciwników Niepodległej. Pan Verhofstadt z Panem Tuskiem muszą chyba uzgodnić czy wczoraj to było 250 tys. faszystów czy bolszewików.
— Piotr Gliński (@PiotrGlinski) 12 listopada 2018
Zobaczcie sami:
To jest jednak tylko drobny cwaniaczekhttps://t.co/GtSbBdEJPl
— S. Żerko (@StZerko) 12 listopada 2018
Taki Jureczek z Wielkiego Szu. Sztosy dobre na postój taksówek. Nawet podobny. pic.twitter.com/6t83Y8z8mn
— Andrzej (@Andrzej40152612) 12 listopada 2018
Wiele słów, a brakuje jednego: "przepraszam".
— Samuel Pereira ?? (@SamPereira_) 12 listopada 2018
Jeśli Pan się musi tłumaczyć z własnego przemówienia, to świadczy o Panu, nie o słuchaczach. No i ważny czas. PO Marszu, na którym tysiące Polaków
— Ufka (@ufka2) 12 listopada 2018
Myślałeś że twój tekst o bolszewikach będzie taki fajny i porwie ludzi, a kiedy okazało się że nawet po twojej stronie ludzie poczuli niesmak to postanowiłeś się z tego wycofać w najgłupszy możliwy sposób
— Sympatyczna Daga (@daguuniaa) 12 listopada 2018
Powiedz po prostu kogo miałeś na myśli i po sprawie
Może chodziło mu o jego kolegów z partii, ale po prostu wstydzi się tak wprost powiedzieć.
— Szczrzżźńó?? (@Szrzcz) 12 listopada 2018
Tekst był kolejną wrzutką, którą mieli się wszyscy "fajni" zachwycać, a że obrócił się przeciw niemu to teraz próbuje być "zabawny" i zwyczajnie trolluje. Wysoki poziom
Tłumaczy się Pan Premier, komu? 11 listopada Polacy świętowali stulecie odzyskania niepodległości. Wspominali wielkich Ojców Niepodległości. Dla Pana to szansa do marnych podjazdów. Przykry obrazek. Szkoda Polski.
— Marcin Czapliński (@czaplinskiii) 12 listopada 2018