Otwieramy nowy rozdział członkostwa w UE, kiedy Polska jest pełnoprawnym partnerem dla największych, ale to także rozdział szans, gdzie w najbliższych 7 latach mamy możliwości doganiania tych, którzy jeszcze niedawno wydawali się poza zasięgiem - mówił szef rządu Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej. - To był rzeczywiście negocjacyjny maraton dyskusji, sporów, argumentacji. Wyjechałem do Brukseli w czwartek wieczorem, by rozmawiać z naszymi przyjaciółmi z V4, a przed chwilą wylądowałem w Warszawie. To były bardzo dobre rozmowy - dodał.
Porozumienie zawarte na szczycie UE we wtorek nad ranem daje Polsce ponad 124 mld euro w bezpośrednich dotacjach, a razem z uprzywilejowanymi pożyczkami to 160 mld euro w cenach bieżących dla naszego kraju.
- To był rzeczywiście negocjacyjny maraton dyskusji, sporów, argumentacji. Wyjechałem do Brukseli w czwartek wieczorem, by rozmawiać z naszymi przyjaciółmi z V4, a przed chwilą wylądowałem w Warszawie. To były bardzo dobre rozmowy
- mówił szef rządu Mateusz Morawiecki.
Jak zaznaczył, te ponad 750 mld złotych dla Polski to ogromny zastrzyk finansowy. "Polska na pewno liczy się dużo bardziej niż kilka lat temu, nie mamy tylko doradczego głosu - mamy decydujący lub współdecydujący" - podkreślił.
Są trzy ośrodki: południe Europy w największych kłopotach, północ, która jest historycznie najbogatsza i Europa Centralna z ośrodkiem w grupie V4. My byliśmy kimś w rodzaju pośrednika między północą i południem, a jednocześnie dbaliśmy o nasze interesy
- wykazywał.
Przypomniał również, że ten sukces nie wziął się znikąd. "Te setki rozmów, negocjacji, sojuszy to veto dla skąpstwa, ale też veto dla tych, którzy chcieli podziału Europy na słabszą i wyżej rozwiniętą" - zaznaczył.
Nasza siła i umiejętność budowania sojuszy pokazała, że mamy silną pozycję, mamy dziś bardzo dobry budżet
- wskazał premier Morawiecki.
Otwieramy nowy rozdział członkostwa w UE, kiedy Polska jest pełnoprawnym partnerem dla największych, ale to także rozdział szans, gdzie w najbliższych 7 latach mamy możliwości doganiania tych, którzy jeszcze niedawno wydawali się poza zasięgiem
- dodał.