Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zastąpił kandydatkę Koalicji Obywatelskiej Małgorzatę Kidawę-Błońską w wyborach prezydenckich. Oznacza to, że gdy zostanie wskazana nowa data wyborów, kandydat może zacząć zbierać podpisy pod listami poparcia, a później rozpocząć kampanię. W przypadku Rafała Trzaskowskiego zaczęło się od końca. Jak poinformowała nas Czytelniczka, plakaty kandydata KO są już rozwieszane w Piekarach Śląskich. - Sądzę, że tym powinny zająć się odpowiednie organy, oraz oczywiście Państwowa Komisja Wyborcza, która powinna weryfikować wszystkie aspekty przestrzegania prawa - skomentował w rozmowie z Niezalezna.pl wiceminister klimatu i prawnik Jacek Ozdoba.
W ubiegły piątek z kandydowania w wyborach prezydenckich zrezygnowała wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Nowym kandydatem PO i Koalicji Obywatelskiej ma być obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. W zeszłym tygodniu pojawiły się w mediach informacje, że lokalne struktury Platformy otrzymały już wytyczne dotyczące zbiórki podpisów pod nową kandydaturą. Nieoficjalnie mówiło się nawet, że... podpisy już zebrano.
Rzecznik PO Jan Grabiec tłumaczył, że zbiórka ruszy po ogłoszeniu terminu wyborów i rozpoczęciu formalnie kampanii wyborczej. Na razie - jak dodał - struktury mają za zadanie rozeznać się wśród sympatyków Platformy kto będzie gotów złożyć podpis pod listą poparcia dla Trzaskowskiego.
Tymczasem okazuje się, ze sympatycy Rafała Trzaskowskiego nie zamierzają czekać do formalnego startu kampanii. W Piekarach Śląskich pojawił się już pierwszy plakat kandydata KO.
Jak poinformowała nas Czytelniczka z Klubu "Gazety Polskiej" Tarnowskie Góry, plakat Rafała Trzaskowskiego pojawił się dziś rano na ogrodzeniu prywatnej posesji - nie jest w stanie powiedzieć, czy w okolicy nie ma ich więcej.
Przypominam, że zgodnie z przepisami prowadzenie kampanii wyborczej może się odbywać dopiero wtedy, kiedy jest kandydat zarejestrowany, tak samo jak i zbiórka podpisów w przypadku kandydata musi się najpierw odbyć. Ja rozumiem, że ten baner, który zawisł trochę przypomina strategię, którą opisała Hanna Gronkiewicz-Waltz, która poinformowała że podpisy są już zbierane, a tymczasem podpisów nie można jeszcze zbierać
- powiedział w rozmowie z Niezalezna.pl prawnik, wiceminister klimatu Jacek Ozdoba.
Sądzę, że tym powinny zająć się odpowiednie organy, oraz oczywiście Państwowa Komisja Wyborcza, która powinna weryfikować wszystkie aspekty przestrzegania prawa
- podkreślił.
Ale to nie wszystko. Okazuje się, że w tym mieście zagorzali przeciwnicy PiS-u wycinają głowę Andrzeja Dudy z jego plakatów wyborczych. Na niektórych dorysowano również swastykę, inne z kolei są pocięte - te klubowicze "Gazety Polskiej" starają się naprawiać.