Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Sztuczny "tłum" i dumny Trzaskowski. Nic śmieszniejszego dziś nie zobaczycie!

W piątkowy wieczór w studio Telewizji Polskiej odbyła się debata, w której uczestniczyli wszyscy kandydaci na prezydenta Warszawy. Oczy wyborców zwrócone były głównie na dwóch kandydatów: Zjednoczonej Prawicy - Patryka Jakiego, oraz Koalicji Obywatelskiej - Rafała Trzaskowskiego. Debata przebiegała w generalnie poważnej atmosferze, choć zdarzały się wyjątki... Ale udawanie "tłumu kibiców" Trzaskowskiego rozbawiło wszystkich do łez!

Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski
TVP Info/printscreen

14 kandydatów odpowiadało na sześć identycznych pytań przygotowanych przez redakcje TVP, TVN i Polsat. Kandydaci byli pytani, jak oceniają prezydenturę w stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz, do kogo kierują swój program - dla warszawiaków "z krwi i kości" czy do przyjezdnych, czy w stolicy rządzonej przez nich znalazłoby się miejsce Marsz Równości i/lub marsz środowisk narodowych, o ich stosunek i pomysły dotyczące rozwiązania problemu smogu w stolicy, czego w Warszawie jest za dużo a czego za mało.

CZYTAJ WIĘCEJ: Trzynastu kandydatów mówi o Warszawie, a Trzaskowski co pytanie, to... PiS RELACJA NA ŻYWO

Kandydat Zjednoczonej Prawicy Patryk Jaki już na początku swego wystąpienia zrobił coś, co z tej debaty widzom w pamięci zapadnie najbardziej - przedstawił dokument o własnej rezygnacji z członkostwa w Solidarnej Polsce. Przedstawił też propozycję rezygnacji z członkostwa w partii Rafałowi Trzaskowskiemu z PO.

Debata trwała 90 minut, przebiegała w dość poważnym tonie, ale zdarzały się wyjątki - klękanie na kolanach, czy niestosowne wypowiedzi Janusza Korwin Mikkego z partii Wolność.

Naszą i internautów uwagę przykuło szczególnie to, co wydarzyło się już po debacie. Gdy media "odprowadzały" kandydatów do wyjścia z siedziby TVP można było odnieść wrażenie, że wokół Rafała Trzaskowskiego zebrał się tłum, który skandował jego imię. Sam kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta stolicy zdawał się być z siebie szalenie dumny w tym momencie. Dopiero spojrzenie kamery z szerszej perspektywy ukazało całą prawdę - to nie "tłum" klaskał i krzyczał, a zaledwie... trzy osoby.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP,

#sztuczny tłum #ustawka #Rafał Trzaskowski

redakcja