Szpital Wojewódzki w Bielsku-Białej zapowiedział, że mogą zostać zawieszone prace jedynego oddziału ratunkowego działającego w regionie, a także oddziału neurochirurgii. Na poniedziałek 25 listopada zwołano pilne spotkanie z dyrekcją placówki.
SOR w bielskim szpitalu miałby zostać zawieszony od 1 grudnia do 31 stycznia 2025 roku. W przypadku oddziału neurochirurgii planowane jest wstrzymanie działalności na dwa miesiące - od 1 stycznia do 28 lutego 2025 roku.
Na poniedziałek 25 listopada zostało zwołane pilne spotkanie rady społecznej i dyrekcji Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej.
Część lekarzy SOR, mimo wsparcia udzielonego przez lekarzy oddziałów, nie wyraziła chęci pracy, jeżeli nie zostanie zapewnione zabezpieczenie
– napisała dyrektor Sabina Bigos-Jaworowska.
Podkreśliła, że oddziały są przepełnione, a pacjenci czekają na korytarzach. Ponadto jest problem z zapewnieniem obsady przez lekarzy SOR. Problem kadrowy dotyczy także neurochirurgii. Szpital bezskutecznie poszukuje nowych medyków. Problemy kadrowe mają dotyczyć aż sześciu z siedmiu oddziałów neurochirurgicznych w województwie Śląskim.
Skandal - realne zagrożenie zdrowia i życia Polaków to wina Leszczyny (minister zdrowia - red.)
– skomentował sytuację poseł Przemysław Drabek z PiS, który zasiada w radzie społecznej szpitala.
- Jestem głęboko zaniepokojony tą sytuacją. Nie wyobrażam sobie nawet czasowego zaprzestania działalności jedynego SOR-u w regionie. Oczekuję od dyrekcji szpitala szczegółowych informacji w tej sprawie - powiedział w rozmowie z portalem bielsko.biala.pl Rafał Ryplewicz, przewodniczący rady społecznej placówki.
SOR działający w Bielsku-Białej, to jedyny taki oddział w regionie, który zabezpiecza mieszkańców miasta oraz powiatu bielskiego i żywieckiego, a nierzadko także osoby z rejonu Pszczyny czy Cieszyna.