Dzięki grupie radnych z Karpacza trwa porządkowanie miejskiej przestrzeni. Pod znakiem zapytania stoi reklama należąca do Jerzego Pokoja słynnego samorządowca z Dolnego Śląska - wieloletniego polityka PO i poplecznika Grzegorza Schetyny. Sprawa trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Western City – Miasto Prawdziwych Kowbojów w Ściegnach koło Karpacza to jedno z najbardziej atrakcyjnych turystycznie miejsc w regionie jeleniogórskim. Jego atrakcyjność polega nie tylko na specyfice tego miejsca, na oryginalności tej formy rozrywki, lecz przede wszystkim na niepowtarzalności gwarantowanych gościom przeżyć – czytamy na stronie miasteczka, które stworzył Jerzy Pokój przedstawiany jako jego „Szeryf”. Przypomnijmy, że Jerzy Pokój to wieloletni polityk PO. Był m.in. przewodniczącym sejmiku dolnośląskiego i kandydował w wyborach do Senatu. Obecnie jest radnym powiatu jeleniogórskiego.
W październiku ubiegłego roku władze Karpacza zażądały ściągnięcia dwóch banerów reklamowych znajdujących się w tym mieście przy ul. Wielkopolskiej. Jeden z nich należy właśnie do Jerzego Pokoja. Zdaniem magistratu reklama jest niezgodna z obowiązującym planem zagospodarowania przestrzennego. Właściciel budynku na którym wiszą reklamy odwołał się od decyzji podkreślając, że reklamy „poprawiły wręcz estetykę tego miejsca”, a banery zostały zawieszone na „nieużytecznym budynku”. Poza tym za legalnością baneru ma przemawiać fakt, że w dzierżawionym przez właściciela Western City pomieszczeniu w budynku przy ul. Wielkopolskiej znajduje się naprawa siodeł, uprzęży i pomieszczenie magazynowe. Zgodnie z przepisami, tematyka banerów musi się bowiem odnosić wyłącznie do przedmiotu działalności na danym terenie.
Choć dodajmy, że w Samorządowym Kolegium Odwoławczym w Jeleniej Górze do którego trafiła sprawa nie przedstawiono dowodów na okoliczność naprawiania siodeł w tym obiekcie.
Jak zauważyło w nieprawomocnej decyzji SKO należy uznać, że baner reklamujący Western City w Karpaczu „jest zmianą zagospodarowania terenu niezgodną z przepisami prawa miejscowego”.
Skontaktowaliśmy się telefonicznie z Jerzym Pokojem. Jak podkreślił – budynek na którym wisi baner nie należy do niego i czeka na ostateczną decyzję. Zapowiada, że jeżeli reklama faktycznie wisi nielegalnie to wtedy po prostu ją usunie.
Uporządkowywaniem Karpacza z nielegalnych banerów i wielkopowierzchniowych reklam zajmuje się w mieście radny Grzegorz Kubik. Dzięki niemu z przestrzeni publicznej usunięto już kilkadziesiąt nielegalnych obiektów.
- Niestety w większości przypadków interwencja władz miasta w tych sprawach odbywa się dopiero po moim bezpośrednim zgłoszeniu w drodze interpelacji lub zapytania radnego. Dotyczy to przede wszystkim banerów wieszanych na elewacjach budynków niezgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego – podkreśla radny, który dziwi się postawie Jerzego Pokoja. – Czy wieloletni samorządowiec i kandydat na senatora powinien pozwalać sobie na łamanie miejscowego prawa i zaśmiecanie przestrzeni publicznej? – Dopytuje Grzegorz Kubik podkreślając, że chodzi przecież o dobro wspólne.