- Skontaktowałam się z rzecznikiem dyscyplinarnym, sędzią Piotrem Schabem, który przebywa na urlopie. Sędzia Schab oświadczył, że nie wyraża zgody na wydawanie jakichkolwiek dokumentów prokuratorom bez jego obecności, zapoznania się z tym, czego żądają. Podejmie decyzje, gdy będzie osobiście na miejscu - przekazała w TV Republika Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa. Przewodnicząca Rady potwierdziła w rozmowie z niezalezna.pl, że nie została poinformowana o planowanych czynnościach w siedzibie KRS
Do siedziby Krajowej Rady Sądownictwa dziś rano wszedł prokurator wraz z czterema policjantami. To efekt postępowania prowadzonego przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej, a wszczętego z zawiadomienia sędziów Włodzimierza Brazewicza i Grzegorza Kasickiego, czyli rzeczników dyscyplinarnych ad hoc powołanych przez ministra Bodnara.
Na miejscu pojawiła się szefowa KRS, Dagmara Pawełczyk-Woicka.
- Pan prokurator odmówił mi okazania dokumentów, postanowienie dot. żądania okazania mi dokumentów i ew. przeszukania pomimo tego, że jestem kierownikiem jednostki i biuro KRS dokonuje obsługi rzeczników dyscyplinarnych. Powinnam otrzymać ten dokument. Okazał mi ten dokument zastępca rzecznika dyscyplinarnego ssp, sędzia Michał Lasota. Z treści tego dokumentu wynika, że żądają wydania szeregu akt postępowań, które są prowadzone są przez rzeczników dyscyplinarnych ssp -poinformowała sędzia na antenie TV Republika.
- Skontaktowałam się z rzecznikiem dyscyplinarnym, sędzią Piotrem Schabem, który przebywa na urlopie. Sędzia Schab oświadczył, że nie wyraża zgody na wydawanie jakichkolwiek dokumentów prokuratorom bez jego obecności, zapoznania się z tym, czego żądają. Podejmie decyzje, gdy będzie osobiście na miejscu
Prokurator Piotr Myszkowiec, który nadal przebywa w siedzibie @KRS_RP razem z policją, zażądał wydania dokumentów od rzeczników dyscyplinarnych. @PiotrSchab25737 przebywający na urlopie nie wyraża zgody na wydanie takich dokumentów.
— Krajowa Rada Sądownictwa (@KRS_RP) July 3, 2024
Z kolei w rozmowie z Niezalezna.pl sędzia Pawełczyk-Woicka podkreśla, że pomieszczenia rzeczników dyscyplinarnych są terenie KRS, więc najście prokuratorów i policjantów naruszyło autonomię Krajowej Rady Sądownictwa.
"Biuro KRS mi podlega jako przewodniczącej Krajowej Rady Sądownictwa. Mamy obowiązek ustawowy zapewnić im warunki pracy, ale to nie znaczy, że to nie jest siedziba KRS"
- mówi.
Przewodnicząca Rady potwierdziła, że nie została poinformowana o planowanych czynnościach w siedzibie KRS. Informację otrzymała od pracowników sekretariatu już po wejściu prokuratora i policjantów.