Błaszczak ocenił, że wokół organizowanego w Warszawie 11 listopada Marszu Niepodległości narosło „wiele spraw”, które stały się okazją dla „różnego rodzaju prowokatorów”.
- Różne skrajne strony sceny politycznej próbują wykorzystać ten marsz [...] Jestem pełen obaw, jeśli chodzi o prowokacje zarówno ze strony nacjonalistycznej, jak i skrajnie lewicowej, lewackiej– ocenił na antenie Polsat News szef MON.
Jednocześnie minister Błaszczak przypomniał, że na Marsz Niepodległości co roku przychodzą „dziesiątki tysięcy zwykłych Polaków”.