W kwestii budżetu UE to premier Mateusz Morawiecki reprezentuje stanowisko rządu RP; to stanowisko nie zmieniło się - oświadczył szef KPRM Michał Dworczyk. Zaznaczył, że słowa wicepremiera Jarosław Gowina dot. "deklaracji interpretacyjnych" nie wpisują się w rządową strategię negocjacyjną.
Szef KPRM był pytany w piątek w Polsat News o ocenę słów wicepremiera Gowina, który w czwartek w Brukseli przekonywał, że możliwy jest kompromis w sprawie budżetu UE i mechanizmu warunkowości "nawet jeżeli nie w formie otwarcia na nowo dyskusji nad kształtem tego rozporządzenia, to w postaci wiążących deklaracji interpretacyjnych". Według Gowina "deklaracja interpretująca" mogłaby być przygotowana przez służby prawne w Komisji Europejskiej, ale musiałaby być potwierdzona przez Radę Europejską.
Lider współtworzącego Zjednoczoną Prawicę Porozumienia złożył w czwartek jednodniową wizytą do Brukseli, spotkał się z sześcioma komisarzami UE, w tym trzema wiceprzewodniczącymi Komisji Europejskiej: Margrethe Vestager, Valdisem Dombrovskisem oraz Maroszem Szefczoviczem. Rozmowy dotyczyły m.in. unijnego budżetu i funduszu odbudowy.
Dworczyk został zapytany, czy wicepremier Gowin wypowiadając się na płaszczyźnie europejskiej ma pełną zgodę rządu.
"Pan premier Mateusz Morawiecki reprezentuje stanowisko rządu Rzeczpospolitej Polskiej w tej sprawie i to stanowisko w ostatnim czasie nie uległo żadnej zmianie"
- oświadczył szef kancelarii premiera.
Pytany, czy słowa Gowina są zgodne ze stanowiskiem rządu w tej sprawie, Dworczyk stwierdził, że słowa te "nie wpisują się w polską, rządową strategię negocjacyjną". "Ta wypowiedź nie odzwierciedla stanowiska polskiego rządu" - dodał.
Zapytany o konsekwencje dla Gowina prezentowania stanowiska niezgodnego ze stanowiskiem rządu, Dworczyk odparł, że Gowin jest "politykiem, przedstawicielem jednej z formacji politycznych, które tworzą Zjednoczoną Prawicę i może wypowiadać się w swoim imieniu".
Po uwadze, że w trakcie bardzo ważnych negocjacji budżetowych w polskiej koalicji rządowej istnieje "trójgłos", bo oprócz Gowina, wypowiadają się też politycy Solidarnej Polski, a tymczasem, gdy opozycja przedstawia odmienne od premiera opinie, to słyszy zarzuty, że podważa polskie stanowisko negocjacyjne, Dworczyk został zapytany, czy w takim razie Gowin także je podważa.
"My wypowiadamy się w taki sposób o działaniach marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, który inspiruje i koordynuje przyjęcie przez Senat RP stanowiska sprzecznego ze stanowiskiem polskiego rządu i stanowiskiem Sejmu RP" - odpowiedział szef KPRM. Jak dodał, zarzut ten nie dotyczy opinii polityków Zjednoczonej Prawicy, które "mogą być w jakiś sposób niuansowanie".
"Jesteśmy szeroką formacją, która składa się z różnych środowisk. Natomiast (...) stanowisko polskiego rządu w tej sprawie prezentuje premier Mateusz Morawiecki"
- podkreślił szef kancelarii premiera.