Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Szczątki co najmniej 29 osób w dole śmierci! "Prawdopodobnie są to ofiary zbrodni niemieckich"

- W dole śmierci na warszawskiej Białołęce znajdują się szczątki co najmniej 29 osób, dorosłych i dzieci - powiedział dziś wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk. - Prawdopodobnie są to ofiary zbrodni niemieckich - dodał. O odkryciu zbiorowego leśnego grobu na przedmieściach stolicy Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN poinformowało już we wtorek.

W miejscu masowej egzekucji odnaleziono szczątki już 29 osób
W miejscu masowej egzekucji odnaleziono szczątki już 29 osób
fot. Igor Szczęsnowicz

- W Warszawie, na Białołęce przy ulicy Skierdowskiej Instytut Pamięci Narodowej Biuro Poszukiwań i Identyfikacji prowadzi prace, bardzo ważne prace, których efektem jest odnalezienie dołu ze szczątkami bardzo wielu ofiar. Na tę chwilę, to jest informacja sprzed kilku minut, w tym dole spoczywają szczątki co najmniej 29 osób. Mamy tutaj do czynienia ze szczątkami osób dorosłych, ale także ze szczątkami dzieci

 - poinformował wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk.

"Przy ofiarach odnajdujemy wiele fragmentów odzieży - są guziki, buty, różnego rodzaju rzeczy osobiste" - dodał.

Szwagrzyk przekazał, że "wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z dołem śmierci, który powstał tutaj w okresie okupacji niemieckiej i są to zbrodnie niemieckie".

Wiceprezes IPN mówił też o dwuwarstwowym ułożenie szczątków.

- Na jednej warstwie położono warstwę drugą ofiar, i wszystko wskazuje na to, że tych ludzi zabijano bezpośrednio w tej jamie grobowej. Ofiary kładły się do dołu, tam były zabijane. W to miejsce przyprowadzano kolejną grupę i tę kolejną grupę uśmiercono w ten sam sposób

 - powiedział Szwagrzyk.

Poinformował, że miejsce egzekucji zostało odnalezione dzięki wspomnieniom jednego ze świadków, który mówił o "egzekucji dokonanej tutaj na początku wojny - w 1939 roku bądź 1940 roku".

- Straceńcami miało być kilkunastu mężczyzn, których tutaj przyprowadzono, następnie zgładzono. (...) Już widać, że nie jest to dół śmierci ze szczątkami, o których mówił świadek, a to oznacza, że ten teren będzie przez nas badany, obszar działań będzie poszerzony. Wszystko bowiem wskazuje na to, że mamy do czynienia z miejscem, gdzie w czasie wojny Niemcy dokonywali nie tylko tej zbrodni, ale dokonali innych zbrodni

 - powiedział Szwagrzyk.

Dodał, że poszukiwania w tym miejscu rozpoczęły się w poniedziałek i będą przez najbliższe kilka dni kontynuowane.

Wiceszef IPN zdradził także, że prace poprzedziły ok. dwuletnie starania, a przygotowaniom towarzyszyły "trudności o różnym charakterze". "Najważniejsze jest jednak to, że kolejne miejsce, kolejny dół masowy związany z II wojną światową, z okupacją niemiecką został odnaleziony" - podkreślił.

- To, co znajduje się za nami niech będzie pewnym głosem w dyskusji czy wszystko już wiemy o II wojnie światowej, czy wszystko, co się stało wówczas zostało przebadane i jest to rozdział zamknięty

 - mówił wiceprezes IPN. "Zdecydowanie nie, takich dołów śmierci w Polsce jest jeszcze znacznie więcej, a IPN robi i będzie robił wszystko, żeby takie doły odnajdywać" - zaznaczył.

IPN już od wielu lat prowadzi poszukiwania tajnych miejsc pochówku ofiar reżimów totalitarnych - zarówno w całej Polsce, jak i poza granicami kraju. Poszukiwania te głównie koncentrują się na ofiarach terroru komunistycznego, których w latach 1944-56 w Polsce - według niektórych szacunków historyków IPN - mogło zostać zamordowanych ponad 50 tys. Należy podkreślić, że poza ofiarami komunizmu poszukiwane są również szczątki ofiar niemieckiego nazizmu.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Krzysztof Szwagrzyk #IPN #poszukiwania

albicla.com@michalkowalczyk