Na południu i południowym wschodzie kraju nadal będzie pochmurno z opadami deszczu. Zwłaszcza na południowym wschodzie - w woj. małopolskim, podkarpackim, świętokrzyskim, lubelskim oraz południowym kawałku woj. mazowieckiego. "Tam nadal będzie dużo deszczu" - zaznaczył synoptyk. Na tym terenie może spaść do około 30 litrów wody na mkw. Opady będą się stopniowo kończyć od zachodu i wieczorem powinny już być tylko na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu.
Jak wyjaśnił Kamil Walczak, "będą trwać do pierwszej połowy nocy. Druga połowa będzie spokojniejsza". Opady mogą wystąpić również na Wybrzeżu, głównie w rejonie Zatoki Gdańskiej, ale tam te opady będą na ogół słabe.
- Istnieje nieduże prawdopodobieństwo, że na południowym wschodzie, na samych krańcach południowych (Karpaty), pojawią się pojedyncze, nieliczne burze
- powiedział synoptyk.
- Jednak nie będą duże, nadal głównym zagrożeniem będą intensywne opady deszczu
- dodał.
Po południu najchłodniej będzie w strefie opadów, tj. na południowym wschodzie kraju. Teraz jest tam około 12-13 stopni Celsjusza. W ciągu wieczora temperatura w tym rejonie może lokalnie wzrosnąć do 15 stopni. Zdecydowanie cieplej będzie na północnym zachodzie kraju.
- Tam mamy dużo słońca, więc powietrze się nagrzewa
- wyjaśnił synoptyk. Temperatura teraz wynosi tam około 19 stopni, a po południu może wzrosnąć do 20-21 stopni.
Noc w wielu miejscach będzie chłodna. W większości kraju rozpogodzi się, tylko województwa: podkarpackie i lubelskie pozostaną w strefie opadów i tam temperatura będzie najwyższa 9-11 stopni.
- Nad resztą kraju będzie dużo rozpogodzeń, w związku z tym temperatura w nocy będzie mocno spadać
- zaznaczył synoptyk IMGW. Najmocniej spadnie na Suwalszczyźnie, tam nawet do 5 stopni, a w kotlinach sudeckich nawet do 4 stopni. "Będzie już rześko" - ocenił Kamil Walczak.
Troszkę cieplej - na Wybrzeżu, gdyż jak wyjaśnił synoptyk "morze jest wygrzane, a wiać będzie od północy". Słupki termometrów pokażą w nocy 11-13 stopni Celsjusza, a na Helu nawet 14. Tam noc będzie najcieplejsza
W nocy w kotlinach górskich mogą pojawić się mgły "nie będą jednak liczne i będą miały lokalny charakter", mogą ograniczać widoczność do 200-300 metrów.