Spychalski dla "GPC": Nie widzimy możliwości wprowadzenia stanu nadzwyczajnego

Czy wybory prezydenckie odbędą się 10 maja i nie jest rozważane ich przesunięcie?
Najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo Polaków. Trzeba jednak zauważyć, że nie jest możliwe przesunięcie wyborów prezydenckich. Zgodnie z polską konstytucją marszałek Sejmu określa termin wyborów prezydenckich, a taki termin został przez panią marszałek Sejmu wyznaczony na 10 maja i wybory w tym dniu powinny się odbyć. Chyba że zostanie wprowadzony jeden z trzech stanów nadzwyczajnych. Dzisiaj prawnych możliwości wprowadzenia takiego stanu nie widać. Państwo funkcjonuje. Proszę pamiętać, że wprowadzenie stanu nadzwyczajnego wiązałoby się z ograniczeniem swobód i praw obywatelskich, więc choćby z tego względu nie jest ono przez nas rozważane. Dzisiaj nie widzimy możliwości wprowadzenia stanu nadzwyczajnego.

Czy w takim razie pan prezydent nie obawia się niskiej frekwencji? Według jednego z ostatnich sondaży wyniosłaby ona 39 proc.

Dzisiaj skupiamy się na walce z koronawirusem, na walce z tym zagrożeniem, które jest. To jest dla nas rzecz najważniejsza. Naszym priorytetem jest zapewnienie Polakom bezpieczeństwa.

Kandydaci opozycji zarzucają prezydentowi, że prowadzi kampanię na koronawirusie? Czy jest tak, jak twierdzi opozycja, czy po prostu Andrzej Duda wypełnia swoje prezydenckie obowiązki?

Ci sami politycy pytaliby, gdzie jest Andrzej Duda, gdyby nie zabierał głosu w tym ważnym i trudnym czasie. Niestety, niektórzy przedstawiciele opozycji specjalizują się w atakach na prezydenta i nie zmieniła tego nawet epidemia koronawirusa. Prezydent wypełnia obowiązki głowy państwa, stoi na czele sił zbrojnych, posiada wiele uprawnień konstytucyjnych, a także ustawowych. To zupełnie normalne i oczywiste, szczególnie w tak trudnym czasie, że jest aktywny oraz podejmuje tak wiele różnego rodzaju inicjatyw.

Cała rozmowa Lidii Lemaniak z Błażejem Spychalskim znajduje się w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie".