26 października wojewoda opolski Adrian Czubak i wicewojewoda Violetta Porowska podczas wspólnej konferencji prasowej ocenili pracę wójta gminy Lubrza, Mariusza Kozaczka, który w drugiej turze wyborów będzie walczył o reelekcję z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem urzędników, gmina kierowana przez związanego z PSL wójta znalazła się w stagnacji, a szef gminy w niedostateczny sposób dba o interesy jej mieszkańców rezygnując m.in. z programów pomocowych stworzonych przez rząd PiS.
Kozaczek skierował sprawę do sądu w trybie wyborczym domagając się sprostowania niektórych z wygłoszonych podczas konferencji prasowej informacji. Wójt wskazał, że wbrew twierdzeniom pozwanych, w jego gminie działa punkt wydawania darmowej żywności i odzieży, prowadzony jest rządowy program wsparcia dla najuboższych, a gmina od 2011 roku tylko raz - w 2015 - odnotowała deficyt budżetowy w wysokości 48 tys. złotych. W ocenie samorządowca, wicewojewoda mówiąc o braku na terenie jego gminy rządowych programów pomocowych Senior+, Maluch+, Opieka 75+, chciała w umyślny sposób go zdyskredytować, działając w ten sposób na rzecz kandydata PiS. Kozaczek tłumaczył, że gmina nie przystąpiła do tych programów ze względu na brak zainteresowania ze strony mieszkańców Lubrzy.
Sprawy wojewody i wicewojewody rozpatrywały odrębnie dwa składy sędziowskie. W sprawie wojewody Czubaka sąd nakazał mu sprostowanie nieprawdziwych informacji o niezamykaniu się budżetu gminy Lubrza poprzez zamieszczenie odpowiedniego oświadczenia na portalu społecznościowym i stronie internetowej, które relacjonowały konferencję prasową. Na tych samych stronach internetowych wicewojewoda ma sprostować informacje o rzekomym braku na terenie gminy Lubrza punktu wydawania odzieży oraz darmowej żywności.
Jednocześnie sąd odrzucił żądanie wójta o nakazanie Porowskiej by sprostowała swoją opinię o tym, że "w Lubrzy jest społeczna pustynia, jeżeli chodzi o opiekę społeczną". Jak zaznaczył w uzasadnieniu prowadzący rozprawę sędzia Bogusław Kamiński, sąd nie potraktował tej wypowiedzi wicewojewody jako informacji, a uznał, że "jest to opinia, osób, ocena, a takie działania nie podlegają ochronie w trybie art. 111 cytowanego wyżej Kodeksu Wyborczego".
W środę biuro prasowe wojewody opolskiego poinformowało PAP, że kierownictwo urzędu będzie odwoływać się od postanowienia sądu.