Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Sprawa sędziego Igora Tulei wraca na wokandę

Sprawa uchylenia immunitetu sędziego Igora Tulei wraca na wokandę Izby Dyscyplinarnej SN. Na 9 czerwca wyznaczono termin rozpoznania wniosku prokuratury o pociągnięcie warszawskiego sędziego do odpowiedzialności.

Igor Tuleya
Igor Tuleya
By Ralf Lotys (Sicherlich), CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=85145110

Jak przekazał rzecznik prasowy tej Izby Piotr Falkowski, wniosek prokuratury zostanie rozpoznany na posiedzeniu niejawnym przez jednoosobowy skład sędziowski. Pierwotnie Izba Dyscyplinarna SN miała rozpoznawać wniosek w sprawie immunitetu sędziego Tulei 20 marca. Jednak z powodu zagrożenia koronawirusem posiedzenia SN - w tym również w sprawie tego wniosku - zostały odwołane w połowie marca.

Sędzia Tuleya odnosząc się w lutym do wniosku prokuratury, powiedział, że nie czuje się winny. Zaznaczył przy tym, że nie ma zamiaru stawić się przed Izbą Dyscyplinarną SN.

"Zgodnie z uchwałą trzech Izb Sądu Najwyższego, Izba Dyscyplinarna nie jest sądem" - podkreślił. Jego zdaniem skierowanie wniosku prokuratury w jego sprawie "jest to represja o charakterze politycznym"

Prokuratura wniosła o uchylenie immunitetu Tulei w lutym. Powodem wniosku jest podejrzenie ujawnienia informacji z postępowania przygotowawczego oraz danych i zeznań świadka, które naraziły bieg śledztwa. Chodzi o postępowanie ws. obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 r., które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę. W grudniu 2017 r. skład Sądu Okręgowego w Warszawie, któremu przewodniczył sędzia Tuleya, uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu.

Z informacji przekazanych w lutym przez prokuraturę wynikało, że wniosek o uchylenie immunitetu związany jest z postępowaniem prowadzonym od stycznia 2018 r. przez PK, które dotyczy niedopełnienia przez sędziego obowiązków służbowych, przekroczenia uprawnień i bezprawnego rozpowszechniania informacji z postępowania przygotowawczego.

Rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik przekazała w lutym, że z ustaleń prokuratury wynika, iż sędzia Tuleya, przewodnicząc w grudniu 2017 r. posiedzeniu warszawskiego sądu okręgowego, zezwolił na udział w nim reporterów dwóch stacji telewizyjnych, "mimo że posiedzenie miało niejawny charakter".

"Następnie w ich obecności ogłosił postanowienie sądu i jego motywy, obszernie cytując zeznania świadków z postępowania przygotowawczego, chociaż nie miał wymaganej prawem zgody prokuratora na ich ujawnienie. W ten sposób naraził prawidłowy bieg dalszego śledztwa"

- dodała Bialik.

Prokurator zauważyła też, że zarejestrowane przez dziennikarzy niejawne posiedzenie i wypowiedzi sędziego Tulei zostały nagłośnione w mediach. "W rezultacie kolejni świadkowie przesłuchiwani przez prokuratora w toku kontynuowanego postępowania mogli poznać treść zeznań przesłuchiwanych wcześniej osób i wiedzieli, w jakiej sprawie mają składać zeznania" - podkreśliła.

"Z uwagi na fakt, że w myśl ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych sędzia może być pociągnięty do odpowiedzialności wyłącznie za zezwoleniem Sądu Dyscyplinarnego, Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej wniósł o uchylenie immunitetu sędziemu Igorowi Tulei. Dopiero po ewentualnej zgodzie Sądu na uchylenie immunitetu możliwe będzie odebranie wyjaśnień od sędziego i ich weryfikacja"

- zaznaczyła prok. Bialik.

Na początku marca w tej sprawie wypowiedział się Rzecznik Praw Obywatelskich.

"Wydaje się wątpliwe, aby zarzucany sędziemu czyn wypełniał znamiona czynów przywołanych przez Prokuraturę Krajową. Miał on polegać głównie na niezgodnym z prawem naruszeniu niejawności posiedzenia sądu, przez dopuszczenie do udziału w nim przedstawicieli mediów"

- pisał Rzecznik.

RPO dodawał, że z uwagi na to, że przedmiot sprawy odnoszącej się do obrad Sejmu był istotny dla debaty publicznej "w związku z podejrzeniem popełnienia czynów zabronionych przez osoby sprawujące mandat poselski" i zagwarantowanie pełnej jawności posiedzenia w tamtej sprawie było "istotne z uwagi na ważny interes publiczny i konstytucyjne prawa obywateli".

 

Na wątpliwości rzecznika odpowiedział prokurator krajowy Bogdan Święczkowski. "Pragnę zapewnić, iż podstawą do skierowania powyższego wniosku był obszerny, rzetelnie zgromadzony i prawidłowo oceniony materiał dowodowy, który nie pozostawiał wątpliwości w zakresie faktu popełnienia przez sędziego czynu zabronionego" - odpowiedział rzecznikowi Święczkowski.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#Igor Tuleya #Izba Dyscyplinarna SN

po