Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Specjalistka od kopert obroniła Grodzkiego. Kim jest sędzia Barbara Rezner?

Sędzia Barbara Rezmer, która uznała prof. Agnieszkę Popielę winną pomówienia i nakazała przeproszenie marszałka Senatu Tomasz Grodzkiego, podpisała wraz z sędziami Tuleyą, Żurkiem i Juszczyszynem list do OBWE z donosem na Polskę przeciwko „możliwości przeprowadzenia »kopertowych wyborów« prezydenckich” - pisze "Gazeta Polska Codziennie.

W ubiegły piątek sędzia Barbara Rezmer z Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód uznała winną prof. Agnieszkę Popielę pomówienia marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Prywatny akt oskarżenia w tej sprawie złożył Grodzki po tym, jak prof. Popiela ujawniła w mediach społecznościowych, że gdy jej mama była w szpitalu w Szczecinie-Zdunowie, przekazała 500 dol. prof. Tomaszowi Grodzkiemu, który podjął się operacji jej matki.

Reklama

Sąd warunkowo umorzył postępowania, ale nakazał prof. Popieli przeproszenie skarżącego. Po ogłoszeniu tego postanowienia pełnomocnik Grodzkiego mec. Jacek Dubois triumfował: „Dobre wiadomości dla Marszałka Tomasza Grodzkiego. Sąd uznał, że Agnieszka Popiela zniesławiła Go swoimi wpisami i zobowiązał ją do przeproszenia Pana Marszałka. Miłego dnia” – napisał na Twitterze mecenas, znany z obrony polityków PO.

Sędzia, która skazała prof. Agnieszkę Popielę, jest od dawna osobą zaangażowaną w życie polityczne.

3 maja ubiegłego roku ok. 1200 polskich sędziów napisało list do przewodniczącego OBWE z prośbą o „wsparcie, dialog oraz wnikliwe monitorowanie przebiegu trwającego procesu wyborczego i prawodawczego”. Chodziło o planowaną organizację wyborów prezydenckich w Polsce. Miały się one odbyć w formie korespondencyjnej. List podpisało ok. 10 proc. polskich sędziów, m.in. Waldemar Żurek, Piotr Gąciarek, Igor Tuleya i Paweł Juszczyszyn. Pod listem widnieje także nazwisko sędzi Barbary Rezmer.
Tak zwane wybory kopertowe ze względu na bardzo słabe notowanie w sondażach Małgorzaty Kidawy-Błońskiej były nie na rękę Koalicji Obywatelskiej.

Poparcie dla kandydatki opozycji spadło do 4 proc., ­natomiast urzędujący prezydent Andrzej Duda uzyskiwał w sondażach nawet 60 proc., co oznaczało wygraną w pierwszej turze.

Opozycja grzmiała o nieodpowiedzialności rządzących, którzy w obliczu pandemii chcą organizować wybory. To wtedy marszałek Grodzki mówił o „zabójczych kopertach” – choć w maju ubiegłego roku liczba zachorowań była na poziomie kilkuset zakażonych dziennie.

Cały tekst w poniedziałkowej "Gazecie Polskiej Codziennie"

Reklama