Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Raport podkomisji liczy przeszło 10 000 stron. Kaczyński: Będzie upubliczniony po rocznicy katastrofy smoleńskiej

W niedzielę przypada 12. rocznica katastrofy smoleńskiej. Jak podał dziś Jarosław Kaczyński, raport podkomisji smoleńskiej – który liczy przeszło 10 000 stron – odpowiada na wszystkie wątpliwości. – Będzie oczywiście upubliczniony po rocznicy katastrofy, chociaż to nie jest moja decyzja – powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Jarosław Kaczyński, pytany, czy jego przekonanie o zamachu bierze się z raportu podkomisji działającej przy Ministerstwie Obrony Narodowej, czy też z wiedzy uzyskanej od prokuratury.

Najpierw to brało się z takiego intuicyjnego doświadczenia, że tak jak katastrofy zdarzają się bardzo rzadko, później z pewnej wiedzy sprowadzającej się do tego, że brzoza nie mogła przeciąć, czy urwać tego skrzydła - to jest w ogóle niemożliwe. Taką informację dostałem kilak tygodni po katastrofie. Po prostu przyszedł do mnie człowiek kto się na tym zna i mi powiedział, że to jest całkowita bzdura – powiedział Jarosław Kaczyński.

Prowadzący zwrócił uwagę, że byli eksperci, którzy uważali, że jest to możliwe.

Panie redaktorze, była wielka akcja potężnego lobby składającego się zarówno z niewątpliwie obecnej w Polsce potężnej agentury rosyjskiej plus bardzo wielu ludzi, którzy byli po prostu zainteresowanych tym, żeby tę sprawę potraktować w ten sposób, jak ją potraktowano, bo inne potraktowanie skończyłoby się dla nich straszliwą kompromitacją

– zaznaczył prezes PiS.

Zwrócił uwagę, że w Polsce miało miejsce coś, co jest całkowicie sprzeczne z Polską kulturą, „tzn. straszliwy atak na ludzi, którzy tragicznie zginęli, i to jeszcze w szczególnym miejscu w czasie spełniania szczególnej misji".

Powtarzam, nie ma w naszej kulturze żadnych źródeł dla tego rodzaju akcji, są natomiast źródła zewnętrzne: brak takiego radykalnego zerwania z przeszłością komunistyczną, brak odpowiedniej pracy służb, niezbudowanie służb rzeczywiście oderwanych od tych poprzednich - to wszystko się wtedy mściło straszliwie i właśnie dlatego mieliśmy do czynienia z tego rodzaju sytuacją i trzeba z tej sytuacji wyjść

– powiedział.

Jarosław Kaczyński był dopytano o jego przekonanie ws. zamachu w Smoleńsku.

Przekonanie było później umacniane przez wiele nowych informacji. Ostatecznie taki zamknięty zupełnie zestaw informacji, które wyjaśniały wszystko, bo ja sam też zgłaszałem różnego rodzaju wątpliwości, dlaczego to, a dlaczego to, było wiele takich wątpliwości. Po raz pierwszy zapoznałem się z czymś, co na wszystkie te wątpliwości odpowiadało i to jest raport podkomisji

– podał Kaczyński.

Będzie oczywiście upubliczniony, nie sądzę, że w dniu rocznicy, ale po rocznicy katastrofy, chociaż to nie jest moja decyzja. To jest ogromny dokument, razem z tymi przypisami, przeszło 10 000 stron. To jest coś, co w moim przekonaniu wyjaśnia sprawę. Oczywiście obecne okoliczności, wojna, wypowiedzi prezydenta Zełenskiego, czy te pogróżki ex wicepremiera Rogozina też są przyczynkiem do tego przeświadczenia
Podał, że tutaj mamy do czynienia z sytuacją, w której ta wiara, że jakaś instytucja międzynarodowa zastąpi nasze działania jest wiarą naiwną. Ja się ją stykałem od samego początku i zawsze miałem do tego sceptyczny stosunek. To jest troszeczkę dziecinne w mentalności wielu Polaków wierzenie w to, że Zachód nam będzie nam w takich trudnych sprawach pomagał. My musimy być konsekwentni, musimy się wewnątrz z tym rozliczyć. Nie mamy takich potężnych rąk, żeby się rozliczyć na Wschodzie. To też by było dobre, ale to jest w tej chwili bardzo trudne, ale być może dalszy bieg wydarzeń uczyni to łatwiejszym

– powiedział prezes PiS.

 



Źródło: niezalezna.pl, Radio Plus

#Smoleńsk

Michał Gradus