Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra »
CZYTAJ TERAZ »
•
19.10.2016 07:21
Nagrania ze Smoleńska pogrążą Tuska. Co przemilczeli premier i jego ministrowie?
Komisji Badania Wypadków Lotniczych LP znana jest treść nagrań rozmów pomiędzy Władimirem Putinem a Donaldem Tuskiem, Krzysztofem Kwiatkowskim i Waldemarem Pawlakiem ze Smoleńska z&n
YouTube
Komisji Badania Wypadków Lotniczych LP znana jest treść nagrań rozmów pomiędzy Władimirem Putinem a Donaldem Tuskiem, Krzysztofem Kwiatkowskim i Waldemarem Pawlakiem ze Smoleńska z 10 kwietnia 2010 r. Ówczesny premier Rosji, już po odczytaniu czarnych skrzynek, relacjonuje polskiemu rządowi przebieg katastrofy. Nie mówi ani słowa o pancernej brzozie i o tym, że samolot wykonał beczkę, uderzając w ziemię.
Dzisiejsza „Gazeta Polska” ujawnia informacje na temat filmu nagranego w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. Na nagraniu Władimir Putin przedstawia wersję katastrofy smoleńskiej. „Może będzie to dla państwa zaskoczeniem, ale nie było w tej relacji i opisie ani słowa na temat brzozy, na temat przewrócenia się samolotu na plecy. Była zaś mowa o tym, że stała się straszna rzecz, ale gdyby samolot leciał trochę dalej, to mógłby zniszczyć fabrykę” – mówi „Gazecie Polskiej” Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej. Jak ujawnia szef MON, uczestnicy rozmowy ze strony Polski nigdy nie sporządzili żadnych notatek służbowych z tej rozmowy. Zagadkowa jest rola Krzysztofa Kwiatkowskiego. Na nagraniu widać, jak ówczesny minister sprawiedliwości, a dziś szef NIK udaje się na spotkanie z prokuratorami. Problem jednak w tym, że nie miał prawa wpływać na pracę śledczych. Już wtedy obowiązywała ustawa oddzielająca prokuraturę i stanowisko ministra sprawiedliwości. „Człowiek mający uprawnienia był nieobecny, a człowiek niemający uprawnień był na miejscu i przekazywał jakieś instrukcje. To jest o tyle ważne, że w nocy z 10 na 11 kwietnia prokuratorzy polscy i rosyjscy podpisali porozumienie, które też było przez długi czas ukrywane” – mówi minister Macierewicz.
To o tyle ciekawe, że zdaniem wielu komentatorów prokuratura nie zachowała należytej staranności w sprawie katastrofy. – Prokuratura nie wykonała podstawowych czynności. Moim zdaniem musieli mieć sygnał z góry, aby sprawy poniechać. Takie sygnały były wysyłane także w innych sprawach w Polsce, np. przy okazji Amber Gold – mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" poseł Stanisław Piotrowicz z PiS.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie". Wywiad z Antonim Macierewiczem można zaś przeczytać w tygodniku "Gazeta Polska", który dziś ukazał się w kioskach
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Dzisiejsza „Gazeta Polska” ujawnia informacje na temat filmu nagranego w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. Na nagraniu Władimir Putin przedstawia wersję katastrofy smoleńskiej. „Może będzie to dla państwa zaskoczeniem, ale nie było w tej relacji i opisie ani słowa na temat brzozy, na temat przewrócenia się samolotu na plecy. Była zaś mowa o tym, że stała się straszna rzecz, ale gdyby samolot leciał trochę dalej, to mógłby zniszczyć fabrykę” – mówi „Gazecie Polskiej” Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej. Jak ujawnia szef MON, uczestnicy rozmowy ze strony Polski nigdy nie sporządzili żadnych notatek służbowych z tej rozmowy. Zagadkowa jest rola Krzysztofa Kwiatkowskiego. Na nagraniu widać, jak ówczesny minister sprawiedliwości, a dziś szef NIK udaje się na spotkanie z prokuratorami. Problem jednak w tym, że nie miał prawa wpływać na pracę śledczych. Już wtedy obowiązywała ustawa oddzielająca prokuraturę i stanowisko ministra sprawiedliwości. „Człowiek mający uprawnienia był nieobecny, a człowiek niemający uprawnień był na miejscu i przekazywał jakieś instrukcje. To jest o tyle ważne, że w nocy z 10 na 11 kwietnia prokuratorzy polscy i rosyjscy podpisali porozumienie, które też było przez długi czas ukrywane” – mówi minister Macierewicz.
To o tyle ciekawe, że zdaniem wielu komentatorów prokuratura nie zachowała należytej staranności w sprawie katastrofy. – Prokuratura nie wykonała podstawowych czynności. Moim zdaniem musieli mieć sygnał z góry, aby sprawy poniechać. Takie sygnały były wysyłane także w innych sprawach w Polsce, np. przy okazji Amber Gold – mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" poseł Stanisław Piotrowicz z PiS.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie". Wywiad z Antonim Macierewiczem można zaś przeczytać w tygodniku "Gazeta Polska", który dziś ukazał się w kioskach
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Zobacz więcej
Niezależna TOP
