Maciej Lasek udzielił chyba ostatniego wywiadu jako szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych – jutro wchodzi w życie nowe prawo lotnicze i najprawdopodobniej Lasek pożegna się ze stanowiskiem. W rozmowie z RMF FM sam przyznał zresztą, że już się pakuje. Jednak buta go nie opuszcza. Z osób, które nie wierzą w przebieg smoleńskiej tragedii przedstawiony w raportach Anodiny i Millera, zrobił zwolenników wyjątkowo absurdalnych teorii spiskowych.
Macieja Laska pytano m.in. o
nowe dowody dotyczące Smoleńska, które ABW przekazała podkomisji ds. wyjaśnienia katastrofy – chodzi o nagrania z wieży kontroli lotów z lotniska Siewiernyj. Co on na to? Oznajmił, że „takie nagrania były w posiadaniu tzw. komisji Millera”. I dość protekcjonalnie wyraził się o podkomisji, na czele której stoi dr Wacław Berczyński. –
To, że podkomisja być może czegoś nie wiedziała albo nie doczytała, to trzeba będzie spytać podkomisji – powiedział.
Uznał też, że nowe taśmy są bezwartościowe, bo wszystko co istotne znalazło się rzekomo w raporcie przygotowanym przez komisję Millera.
Wyjątkowy pokaz arogancji pozostawił jednak na koniec, kiedy usłyszał, że nadal wielu osób nie udało się przekonać do raportu komisji, w której był ekspertem.
Wczoraj była rocznica zamachu na World Trade Center. Według niektórych badań, 22 procent Amerykanów wierzy, że to nie były zamachy przeprowadzone przez Al-Kaidę, tylko przez amerykański rząd lub Izrael. Dzisiaj mówimy o 22, dwudziestu paru procent osób, które nie wierzą w oficjalną wersję. Bardzo podobna ta część społeczeństwa
– oświadczył.
Czyli wniosek jest prosty – kto nie wierzy w tezy raportu Millera, tego można postawić w jednym szeregu ze zwolennikami absurdalnych teorii spiskowych, dotyczących zamachu na WTC…
Źródło: RMF FM,niezalezna.pl
#teoria spiskowa #World Trade Center #WTC #Katastrofa smoleńska #Smoleńsk #Maciej Lasek
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
plk