Resort obrony narodowej rozesłał do mediów specjalny komunikat, w którym przestrzega przed brylującymi w mediach „ekspertami” ds. wojskowości.
Ministerstwo Obrony Narodowej zwraca uwagę, że coraz częściej pod pozorem dyskusji naukowej wypowiadają się byli funkcjonariusze służb odpowiedzialni za katastrofalny stan polskiego bezpieczeństwa, tolerowanie środowisk mafijnych wyrosłych ze Służby Bezpieczeństwa, inwigilację niepodległościowych partii politycznych, a nawet przestępczą działalność na rzecz obcych służb.
Smutnym przykładem takiego działania była dyskusja zorganizowana 24 listopada 2016 r. w Collegium Civitas, w której wzięli udział byli funkcjonariusze podejrzewani o współpracę ze służbami wrogimi Polsce i NATO.
Przestrzegamy polską opinię naukową i opinię publiczną przed dezinformacyjnymi konsekwencjami propagowania takich działań.
- Kim jest Piotr Niemczyk, to pytanie, kim jest Bartłomiej Sienkiewicz czy śp. Konstanty Miodowicz i Wojciech Brochwicz. (...) Ta ekipa budowała Urząd Ochrony Państwa w oparciu o dwa fundamenty. Jeden to stara kadra Służby Bezpieczeństwa, którą oni jako członkowie komisji kwalifikacyjnych przepuścili do nowej rzeczywistości – wyjaśnia Woyciechowski. – (...) Druga noga, o której mało wiemy, to ukadrowiona agentura Służby Bezpieczeństwa. W latach 80. jedną z ikon działalności podziemia w Warszawie był Wojciech Świdnicki. Został on zwerbowany we wrześniu 1986 roku przez płk. Juliana Lewandowskiego. On wsypał cały tajny zarząd Niezależnego Zrzeszenia Studentów UW. Następnie urwał się ze smyczy. Następnie pod koniec lat 80 zaczął współpracować z Piotrem Niemczykiem i z Olgą Iwaniak. Cała trójka w 1990 roku znalazła się z UOP w Biurze Analiz – dodaje.
Każdy kandydat do służby w UOP podlegał procedurze sprawdzającej pod kątem oceny jego przydatności do służby. Standardowo sprawdzenia obejmowały ewidencję operacyjną po byłej SB. W wypadku Wojciecha Świdnickiego wyniki sprawdzeń musiały ujawnić fakt współpracy z SB oraz zachowanie źródłowej dokumentacji. Pomimo tego Wojciech Świdnicki został przyjęty do służby w UOP na jesieni 1990 roku i odszedł z niej dobrowolnie po ponad 4 latach pod koniec 1994 roku. Po odejściu z UOP – Niemczyk z Świdnickim pracowali wspólnie w wywiadowni gospodarczej jeszcze przez kolejne 10 lat.